kuchenne rewolucje CZYLI CZAS NA DIETĘ ...
Nie , nie narzekamy na brak gości :) i nie musimy gruntownie wysprzątać kuchni :)
Wyznaczyliśmy sobie inne cele - poprawę kondycji i utratę kilku kilogramów wagi ...
Taką decyzję trudno podjąć i wcale niełatwo w niej wytrwać - to wiedzą wszyscy , którzy choć raz na diecie byli :) ... nie jesteśmy jednak nastawieni na spektakularną i błyskawiczną utratę wagi / nie czeka nas za trzy tygodnie żadne dwudziestolecie matury :):) /... robimy to dla siebie i dlatego , że chcemy ... I DLATEGO , ŻE JESZCZE NA WIELE SZCZYTÓW PLANUJEMY SIĘ RAZEM WSPIĄĆ :)
I WIELE JEZIOR RAZEM PRZEPŁYNĄĆ ...
Co nas zgubiło ?
* WIELKA MIŁOŚĆ DO SERÓW ,
DO DESERÓW , DO SUSHI
I DO KUCHNI STAROPOLSKIEJ...
* NIEREGULARNE POSIŁKI ...
* WIECZORNE PODJADANIE ...
* UPODOBANIE DO BIESIADOWANIA I DO GRILLOWANIA ...
Czy wiele musimy zmienić ? ... nie aż tak wiele , ale jednak trochę zmian nastąpić musi :)...
1. KONIEC Z HURTEM , CZAS NA DETAL :):) to będzie główna zmiana ... nie zamierzamy liczyć skrupulatnie kalorii , ale znacząco zmniejszamy porcje ...
2. Dietę komponujemy z chudych mies / drobiu i wołowiny / , warzyw , chudego nabiału , jaj , pełnoziarnistego i razowego pieczywa , ryb , pełnoziarnistych kasz , olejów z pierwszego tłoczenia ...
3. WYKLUCZAMY Z DIETY : cukier i słodycze , białą mąkę , biały ryż , wieprzowinę ...
4. REZYGNUJEMY Z POTRAW SMAŻONYCH ... gotujemy , dusimy , pieczemy w piekarniku lub gotujemy na parze ...
5. Ograniczamy owoce do 100 g dziennie ...
6. Pijemy ziołowe herbaty i dużo mineralnej wody ...
Co wydaje się nam najtrudniejsze ?
Nasi trzej synowie mają wilcze apetyty ... rosną , rozwijają się i z cała pewnością niskokaloryczna dieta nie jest dla nich wskazana ...
Co to oznacza ? - to oznacza konieczność przygotowania dwóch rodzajów posiłków każdego dnia i ciągłe narażanie nas na pokusy :):)
Czy wytrwamy ? - będziemy się starać :):)
Na blogu będą pojawiać się teraz również WPISY DLA TYCH CO NA DIECIE - niskokaloryczne , dietetyczne przepisy i NASZE DZIENNE JADŁOSPISY ...
Liczymy na Wasze rady , podpowiedzi , uwagi , wskazówki I WSPARCIE :)
Tym tekstem poruszyłaś mój czuły punkt, bo też powinnam na dietę, ale sama wiesz, jakie to trudne. Lubię jeść, a na domiar złego prowadzę blog dla łasuchów:-). I jak tu zrezygnować ze słodyczy? Od wiosny do jesieni jest łatwiej, bo wtedy biegam i mogę jeść wszystko. Zimą zwykle przybieram, niestety...:-(
OdpowiedzUsuńNo łatwe to nie jest :):)
UsuńPodstawą jest zbilansowana dieta i trochę chęci do ruchu - np. spacery, jogging, jazda na rowerze - wszystko na świeżym powietrzu - i waga spada...
UsuńPodobają mi się te zmiany! Teraz będę jeszcze częściej tu wpadać po dietetyczne inspiracje! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam :)
UsuńTrzymam kciuki! Na pewno wytrwacie. Ja na swojej diecie już pól roku jestem, najgorszy początek, a potem jedzeniowe pokusy nie robią już takiego wrażenia :)
OdpowiedzUsuńnie mogę sobie wyobrazić chwili w której kawałek gorzkiej czekolady przestanie robić na mnie wrażenie :)...
UsuńJestem z Wami!:) Obłędne fotki...;)
OdpowiedzUsuńświetny post, ja jak zawsze zaczynam od poniedziałku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) ... ja tym razem postanowiłam zacząć od zaraz :):)
Usuńnoworoczne postanowienia :) trzymam kciuki, tez zabieram sie za dietke!
OdpowiedzUsuńco do koniecznosci przygotowywania dwu rodzajow posilkow ze wzgledu na dorastajacych synow - nie zgadzam sie! mozna przygotowywac wspolne posilki ale np synom dodatkowo robic solidniejsze (acz nadal zdrowe) sniadanie/kolacje. powinno wystarczyc!
Mamy na razie problem z ocenianiem "na oko" wielkości porcji/ilości składników ... na obiad jedliśmy właściwie to samo co synowie , ale obiad dla nas i dla nich ugotowałam w osobnych garnkach - jeszcze tego nie ogarniam :):)
UsuńAniu, od początku roku nie myślę o niczym innym jak ograniczeniu jedzenia. Przytyłam i moje ukochane rurki opinają się na udach tworząc paskudne obwarzanki. Koniec z tym!!
OdpowiedzUsuńCo do dzieci to ja muszą szykować mojej córce posiłki wegetariańskie...Niemniej jednak wszyscy na tym korzystamy!
Gorąco pozdrawiam i trzymam kciuki za sukces!!!
Nasza dieta zmieni też z pewnością dietę dzieci ... muszę to jakoś synchronizować żeby nie zwariować ...
Usuń/ przez lata też musiałam dla najstarszego syna często gotować osobne posiłki , albo musiałam dostosowywać naszą dietę do jego ... z czasem jakoś się zgraliśmy :) /
Trzymam kciuki, mam podobne postanowienie na ten rok :) Tylko, że nie skupiałabym się tak na "nie-smażeniu" w sensie samej obróbki - nie takie straszne to smażenie, pod warunkiem, że smażymy na niewielkiej ilości tłuszczu (2 łyżki oleju rzepakowego pokrywają dzienne zapotrzebowanie w omega-3) i nie smażymy długo :) Biały ryż też nie jest taki straszny, nie trzeba go wykluczać całkowicie! Byle nie przesadzać :)
OdpowiedzUsuńwybieram olej na surowo jako dodatek do sałatek i warzyw gotowanych/duszonych ...
Usuńwychodzę z założenia , że warzywom niewielkie towarzystwo tłuszczu jest niezbędnie by witaminy rozpuszczalne w tłuszczach mogły się nam przyswoić :)
UsuńPowodzenia! Trzymam kciuki i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńNiestety mam cel, za miesiąc jadę do Polski - chciałabym chociaż ze 2-3 kilo lżejsza. Przyłączam się! Też kocham sery, szczególnie wieczorem, z kieliszeczkiem chardonnay;) Trzeba zapełnić piwniczkę wodą mineralną a zamiast pleśniaków wsuwać jagody...
OdpowiedzUsuńAniu , tylko jak tu żyć bez wina i sera ? :):):)
UsuńDieta , którą wybraliśmy - to dieta 1200 kalorii - zakłada ona spadek wagi o około 0,5 kg tygodniowo - wiec jeśli masz miesiąc na odchudzanie - to tak w sam raz :)
Przyłączam się na 100%. U mnie wykluczenie pieczywa nie będzie zbyt trudne. Smażyć to ja praktycznie nie smażę. Znasz blog Lepszy Smak? Autorka odchudzała męża i wszystkie przepisy sa dietetyczne.
UsuńMusze tam zajrzeć i poszukać inspiracji :) ... za chwile wrzucam relacje z naszych pierwszych zmagań z dietą ...
Usuńno to trzymam kciuki! może też dojrzę do tej decyzji, im więcej Waszych wpisów tym szybciej się pewnie zdecyduję :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam całą rodzinkę!
Witam, znalazłam ten świetny blog w tym roku szukając odpowiedniej diety. Gotowałam prawie wszystko z Pani propozycji, jadłam ze smakiem i schudłam do rozmiaru jaki nosiłam przed ciążą. Dania są pyszne, a co najważniejsze, ponownie weszło mi w krew zdrowe i lekkie odżywanie, choć nie ukrywam, że czasami kusi mnie aby wykorzystać Pani inne pomysły ;) W każdym razie, przepisy są naprawdę łatwe, ekonomiczne, a co najważniejsze zdrowe i pyszne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitam,przyłączam się do Pani wypowiedzi, i mam nadzieję że w tej diecie naprawdę schudnę.Pozdrawiam HALINA
UsuńWitam, W ciąży przytyłam 14 kg, dwa lata po czyli do teraz zostało mi 9 kg nadmiaru (nadal karmie). Od poniedziałku zaczynam Pani dietę:) Miałam iść do dietetyka ale znalazłam te przepisy, które zwróciły moją uwagę łatwością przygotowania, normalnością i różnorodnością:) zobaczymy jak mi pójdzie:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia :)
UsuńI pamietaj, że każdy jadłospis podany przeze mnie jest propozycją, w której możesz sama dokonywać zmian zgodnych z zasadami diety.
Dieta jest rewelacyjna:) poprosimy o więcej przepisów:) mąż je razem ze mną tylko w większych porcjach:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńkomentarz został usunięty ponieważ był kryptoreklamą
UsuńPoczytałam. Bardzo przydatna dietka. Od dziś zaczynam. Będę się odzywać jak mi idzie. Pozdrawiam wytrwałe osoby....
OdpowiedzUsuńI jeszcze mam pytanie: czy dobrze zrozumiałam, że można dowolnie komponować śniadania, obiady i kolacje tzn. śniadanie z dnia 1 naprzykład z obiadem z dnia trzeciego i kolacją z dnia 7? Czy trzeba się trzymać jadłospisu z danego dnia?
OdpowiedzUsuńTak, dobrze zrozumiałaś. Można dowolnie komponować jadłospis na dany dzień trzymając się zasad ogólnych dotyczących komponowania posiłków w tej diecie.Posiłki muszą być jednak różnorodne. Nie można ograniczyć się tylko do np. śniadania z jadłospisu nr 3 i obiadu z jadłospisu nr 7 diety. Ta różnorodność zapewnia dostarczanie organizmowi wszystkich niezbędnych mu składników odżywczych. O tej porze roku jest wielkie bogactwo warzyw dostępne. Nie obawiaj się więc wykorzystywać je. Sięgaj np. po różne gatunki sałat, nie tylko te wymienione przeze mnie; wykorzystuj świeże, sezonowe warzywa, owoce i zioła. I napisz nam o swoich postępach :)Życzymy powodzenia !
UsuńBo o masę trzeba dbać :)
OdpowiedzUsuńDieta 1200 kcal bardzo często może się okazać zbyt nisko kaloryczna, zwłaszcza kiedy treningi są ciężkie! Warto to wziąć pod uwagę.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, ale warto zaznaczyć, że każda osoba powinna mieć spersonalizowaną diete, bo w pytaniu, jak schudnąć? Odpowiedź taka jest trudna do odpowiedzenia ;).
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, to prawda! Przy okazji na pytanie: "jak schudnąć?" to naprawdę trudno odpowiedzieć. Każdy ma inny organizm, wymagania kaloryczne oraz oczekiwania co do efektów, także tu się przyda przy określeniu odpowiedniego stylu odzywiania dobry dietetyk. Częstochowa pod tym względem ma naprawdę ogromny wybór. Próbowałam i nie żałuję ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam czegoś i myślę, nad tą dietą. Wygląda to bardzo fajnie więc myślę, że nie zaszkodzi spróbować :)
OdpowiedzUsuńSama walczę ze zbędnymi kilogramami juz od kilku miesięcy, i wiele diet mam za sobą ale zero efektów, ale chyba skorzystam z twoich rad i może dzięki temu w końcu osiągnę swój cel.
OdpowiedzUsuńJakos nie mogę wytrzymać z żadną dietą nie mam silnej woli
OdpowiedzUsuńWitam, chciałabym zapytać o efekty diety, ile udało się zrzucić i w jakim czasie ?
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o dietę, to ja ze swojej strony mogę polecić catering dietetyczny. U mnie świetnie sprawdza się dieta z https://www.lightbox.pl/catering-dietetyczny-lublin a co najważniejsze, udało mi się już na niej schudnąć, co uważam za ogromny sukces :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie podstawą jest chęć - jak się chce to da się radę!
OdpowiedzUsuńpodstawa to dobra motywacja :)
OdpowiedzUsuń