szaszłyki z kurczaka z grilla i marynata do mięsa
Od początki maja do końca września takie szaszłyki bardzo często lądują na naszym ruszcie. Grillowanie to nasz sport rodzinny :)
Jestem mieszczuchem i to na dodatek rozleniwionym. Moja wielkomiejska dżungla podsuwa mi wszystko pod nos (tak ze spalinami, smogiem i korkami w pakiecie). Porzucam czasem to moje wygodne życie. Uciekam od niego nowo oddanym skrawkiem autostrady. Chowam się w świecie pełnym barw, dźwięków i zapachów natury. I szukam tego co w trawie piszczy ...
Wyobraźcie sobie soczyście zielony ogród i dom z drewnianych bali.
I niezwykle długi stół na mocarnych, dębowych nogach stojący w cieniu altany przed jego oknami. W ciepłe majowe noce przy tym stole ciągną się długie, nocne Polaków rozmowy.
Światło ogrodowej latarni wabi nocnych gości; majowe żuki nadlatują z hałasem eskadry helikopterów. Ich loty odbywają się wieczorami w maju lub w czerwcu.
Światło ogrodowej latarni wabi nocnych gości; majowe żuki nadlatują z hałasem eskadry helikopterów. Ich loty odbywają się wieczorami w maju lub w czerwcu.
Bliskość natury czyni dla mnie to miejsce niezwykłym.
czasem nocą słyszymy tupanie małych łapek na betonowych ścieżkach - "dokąd nocą drepta jeż - możesz wiedzieć jeśli chcesz " :)
Zanim jednak nadejdzie wieczór - przychodzi czas na rozpalenie grilla w ogrodzie. MISTRZ CEREMONII ustawia w nim równy stos drobnych kawałków drewna. Wypalą się i dadzą żar, na którym upieką się szaszłyki drobiowo-warzywne oraz podudzia z kurczaka marynowane w świeżych ziołach.
Nie dajcie się zwieść koszulce naszego szefa kuchni - ta marynata do kurczaka wcale nie jest aż tak piekielnie ostra :)
PRZEPIS NA MARYNATĘ DO MIĘSA Z KURCZAKA :
Wykorzystaliśmy ją do marynowania podudzi z kurczaka i pokrojonych w kostkę piersi przeznaczonych na szaszłyki. Ilość marynaty jaką przygotujecie musi być dostosowana do Waszych potrzeb.
Mieszamy dokładnie wszystkie składniki marynaty w misce. Nacieramy nią dokładnie kawałki mięsa; odstawiamy do lodówki na minimum 2 godziny.
SKŁADNIKI :
* 1 szklanka oleju rzepakowego
* 3 łyżki octu balsamicznego
* 4 duże ząbki czosnku rozgniecione w wyciskarceSKŁADNIKI :
* 1 szklanka oleju rzepakowego
* 3 łyżki octu balsamicznego
* 3 łyżki musztardy francuskiej (większość ziaren gorczycy pozostaje w niej niezmielona)
* po 1 łyżce świeżych, posiekanych ziół: tymianku, lubczyku, oregano
* pieprz kolorowy świeżo zmielony i sól do smaku
* po 1 łyżeczce papryki ostrej i słodkiej
Po upływie 2 godzin mięso przeszło już aromatem przypraw z marynaty - może już trafić na grill.
PAMIĘTAJCIE !
Kratkę do grillowania dokładnie oczyścić, umyć i natłuścić olejem rzepakowym przed położeniem na niej mięsa. Podudzia z kurczaka grillujemy około 30 minut obracając je w tym czasie aby równomiernie dopiekły się ze wszystkich stron.
składniki :
* pokrojone w kostkę i zamarynowane wcześniej mięso z piersi kurczaka
* malutkie pieczarki ( lub średnie przekrojone na pół )
* papryka - mix kolorów : czerwona, żółta, zielona, pomarańczowa pokrojona na kawałki
* malutkie cebulki białe i czerwone przekrawane na połówki i rozdzielane na warstwy (większe cebule należy kroić w ćwiartki)
* kawałki wędzonego boczku lub plastry kiełbasy ( opcjonalnie)
SKŁADNIKI NA SZASZŁYKI NIE KRÓJCIE ZBYT DROBNO - POD WPŁYWEM PIECZENIA NA GRILLU BĘDĄ SIĘ KURCZYŁY.
Teraz pozostało nam już tylko zwołać nieletnich i wykorzystać ich jako tanią siłę roboczą do nabijania kawałków warzyw i mięsa na szaszłykowe patyczki. Nasze dzieciaki uwielbiają to robić - trzeba ich powstrzymywać, by raczkami prosto z piaskownicy nie złapali się za robotę - tak się nam dzieci garnę do kuchennych zajęć :)
Gotowe szaszłyki smarujemy pozostałą marynatą w misce.
Gotowe szaszłyki smarujemy pozostałą marynatą w misce.
Szaszłyki grillujemy 20 -25 minut obracając je w tym czasie aby równomiernie się dopiekły ze wszystkich stron.
Taka marynata z pewnością jest lepsza od kupnych(gotowych),skorzystam z przepisu w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńi przyrządza się ją dosłownie w kilka minut :)
Usuńo jaaa, aż ślinka sama leci! bardzo treściwy grill!;D
OdpowiedzUsuńnie aż tak bardzo treściwy :) warzywne dania z grilla też były :)
UsuńDobrze jest mieć takie miejsca, ja mam swoje w Borach Tucholskich i też jeż przychodzi :)) Kolega Żuk jest przepiękny, z pewnością chroniony, bo to cudo-nad cuda i piękne foty. Tak rozbudziłaś mój apetyt na grill, że trudno mi będzie dotrwać do wypadu na działkę - domowy grill był się rozpadł :( pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńChrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) chyba nie jest gatunkiem chronionym , ale faktycznie jest przepiękny / zwłaszcza gdy "rogi" postawi :)
UsuńW Borach Tucholskich nie byłam od lat ... to cudowne miejsce ... w czasach gdy dziewczęciem byłam jeździłam do Sempulna Małego na obozy / w tym przysiółku była leśniczówka i 7 domów , a wokół tylko lasy i jeziora /... mieszkaliśmy w leśniczówce , okopywaliśmy i przycinaliśmy drzewka w młodniku leśnym ... mam cudowne wspomnienia z tamtym miejscem związane :)
Anno,
OdpowiedzUsuńja żyję na skraju Warszawy i mam tu prawdziwie spokojny azyl.
Jednak uciekam też dalej,do swojego wiejskiego domu,gdzie wsłuchuję się w mowę przyrody.
To mi jest potrzebne jak świeży powiew wiatru...
Następnym razem zabiorę tam ze sobą Twoje szaszłyki.
Będzie pysznie!
A ja mieszkam na skraju Krakowa , ale w miejscu z którego wszędzie" mam blisko ... parki i zieleń też mam wokół domu , ale to jednak wielka aglomeracja miejska ze wszystkimi jej udogodnieniami i utrudnieniami :)
UsuńAniu, cudne fotki!
OdpowiedzUsuńPodbnie, jak Amber, żyję na skraju stolicy i mam tu swój zielony azyl.
Szaszłyczki imponujące! Mniam! :-)
polecam Ci Droczilko również szaszłyki z kolorowym pesto /kolejny wpis na blogu /... to dopiero była uczta ! :)
UsuńChętnie polazłabym z Tobą w siną dal, nawet nie musiałabym mknąć autostradą.Cudne fotki, urocze gillowanie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfotograficznie będę Cię więc zabierać na kolejne wyprawy w siną dal ... a kto wie , świat taki mały wiec może kiedyś gdzieś się spotkamy :)
Usuńszaszłyki fajne ale zwierzaki cuuudne! :) wiewiórki uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńbliskie spotkania ze zwierzakami się tam nam trafiają :) kiedyś jeleń wyskoczył mi z zagajnika prosto na drogę jakieś 5 metrów przede mną ... byłam w takim szoku , że nawet migawki aparatu włączyć nie zdołałam gdy był blisko / niestety nie chciał zaczekać aż otrzeźwieję :):):) /
UsuńU ciebie cudowności a u mnie na grillu zwykła kiełbaska, ale była smaczna :D Smacznej niedzieli, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnie ma czegoś takiego jak zwykła kiełbaska z grilla :) jestem pewna , że Twoja była przepysznie podana ...
Usuńkiełbaski z grilla są zawsze wspaniałe :):)
UsuńJa do drobiowych szaszłyków dodaję jeszcze troszkę miodu. Zdjęcia cudne, szaszłyki smakowite - tylko zajadać - a ja przed obiadem i zaczęło mi niemiłosiernie burczeć w brzuchu...
OdpowiedzUsuńmy lubimy miodowym "mazidłem" smarować drób na chwilę przed zdjęciem go z grilla / z pewnością i o tym będę kiedyś pisać :) /
UsuńMmmm, pięknie, jak zawsze, gdy pojawia się dom z bali... I pysznie... A żuczek obłędny, nie wiedziałam, że istnieją takie "kosmiczne" stworzonka:)
OdpowiedzUsuńżuczek jest faktycznie jak z innego świata ... nadlatuje z wielkim furkotem , ma piękne skrzydła , a jego różki są po prostu obłędne :)
UsuńTakie szaszłyczki to by się zjadło...:)Takie kolorowe, apetyczne..:)
OdpowiedzUsuńprzyznam Ci się , że teraz też mam na nie wielką ochotę :)
Usuńprzepiękne zdjęcia natury
OdpowiedzUsuńi do tego takie wspaniałe jedzonko, dobrze, że czasem można się poczuć jak w niebie :)
dziękuję Marta za pochwały :)
Usuńto miejsce jest dla nas jak odskocznia od codzienności ...
Przepis sprawdziłem w miniony weekend. Polecam naprawdę warto. Pierś musi być co najmniej z 2 godz. w marynacie.
OdpowiedzUsuńSzaszłyki wyglądają kapitalnie :-)
OdpowiedzUsuńw ten weekend wykorzystam przepis na bank :-)
Podkradam przepis w niedziele mam grila z przyjaciolmi i wlasnie czegos takiego szukalam -pychota. U mnie sezon grilowy jeszcze trwa -pozdrawiam-Iza
OdpowiedzUsuńDługo szukałem dobrego przepisu, a ten jest naprawdę super. Spróbowałem polecam łukasz.
OdpowiedzUsuń5 lat temu znalazłam powyższy przepis na marynatę i co roku wracam do niego jak tylko zacznie się sezon grillowy :) szaszłyki są znakomite, mają niesamowity smak i nie ma osoby, której by nie smakowały :)
OdpowiedzUsuń