kwiaty cukinii smażone
Dziś zapraszam Was na MŁODE CUKINIE I KWIATOWE RACUCHY
Lato z dala od zgiełku wielkiego miasta.
Bliżej natury i bliżej siebie nawzajem.
Lato w domu z drewnianych bali.
W domu, w którym prawdziwy chlebowy piec nadal stoi.
W naszej sypialni za wielkim, kaflowym piecem mieszka świerszcz - jak w bajce, zupełnie jak w bajce, a jednak naprawdę go tam po przyjeździe odnajdujemy. Czy to ten sam świerszcz, który zeszłego lata na ramieniu mojego męża przysiadał ? Nie wiem, ale miło jest myśleć, że to on właśnie czekał na nasz powrót.
Otwieram szeroko okno naszego pokoju i dom staje się częścią ogrodu, ogrodu pełnego dziecięcych śmiechów; ogrodu, w którym jeż Jerzy nas powitał; ogrodu w rozkwicie.
Całymi garściami czerpiemy z bogactw natury jakimi nas nasz ogród obdarza. Tak prosto z krzaka, tak z niedowierzaniem typowym dla mieszczuchów, że z małego nasionka zasadzonego zaledwie parę tygodni temu wyrosła roślina, która teraz tak pysznie owocuje. wyrosła choć pozostawiliśmy ją samą sobie.
Dziś zapraszam Was na MŁODE CUKINIE I KWIATOWE RACUCHY
SKŁADNIKI :
* 4 młodziutkie cukinie i ich kwiaty
* 2 jajka od szczęśliwych kurek
* 4 kopiate łyżeczki mąki pszennej
* Sól i pieprz kolorowy do smaku
* Olej rzepakowy z pierwszego tłoczenia
WYKONANIE :
Zrywam młodziutkie cukinie.
Na ich wierzchołkach są jeszcze kwiaty.
Rozchylam delikatnie ich płatki i wycinam pręciki.
Przygotowuję ciasto : mieszam jajka „od szczęśliwych kurek‘’ co w sąsiedztwie mieszkają i mąkę z pobliskiego młyna nadając ciastu konsystencję bardzo gęstej śmietany ( 2 jajka + 4 kopiate łyżeczki mąki). Doprawiam solą ziołową i kolorowym pieprzem.
Ciasto mieszam ręcznym mikserem. Z takim lekkim zadziwieniem to robię, bo jak to możliwe, że jego łopatki nadal tak lekko się obracają ? Jak możliwe jest, że zębate kółka pomimo upływu lat nadal tak idealnie do siebie pasują ? że mechanizm się nie zacina, nie rdzewieje ?
Ten mikser zrobił mój pradziadek dla mojej prababci jeszcze przed drugą wojną światową. Przez długie lata ich wspólnego życia prababcia ubijała nim pianę z białek do jego ulubionego omletu.Ten mikser działa idealnie do dziś. Kiedyś rzeczy tworzono by służyły przez długie lata, by były trwałe. Ta trwałość dawała poczucie spokoju i ładu; dawała poczucie stabilności świata wokół nas.
Dziś świat tworzy się z produktów „jednorazowych”, wszystko jest na chwilę. Żyjemy w wiecznej pogoni za nowszym, lepszym. Wejście nowego modelu na rynek staje się wyczekiwanym wydarzeniem sezonu. Ale czy naprawdę nim jest ? A może tylko dajemy to sobie wmówić ?
Ledwie skończyła się gwarancja, a już coś Wam rzęzi w pralce. Mechanik z autoryzowanego serwisu dokonuje w pełni profesjonalnego przeglądu, inkasuje spore honorarium i autorytatywnie stwierdza, że tego już nie opłaca się naprawiać, bo koszt byłby za wysoki. Ale, że co ? To prom kosmiczny i komputer pokładowy się zepsuł czy pralka ?
Dziś już niczego nie opłaca się naprawiać. Dziś od razu wszystko trzeba „wymienić na nowszy model". Nowszy i posiadający koniecznie pierdyljon nowych funkcji, z których i tak pewnie nawet połowy nie wykorzystacie, bo tak naprawdę po co Wam one do szczęścia potrzebne.
Mam nieodparte wrażenie, że wewnętrzny przymus posiadania tego co lepsze i nowsze wcale nie ułatwia nam życia.
( Takie tam rozważania blondynki przy ubijaniu piany :) )
Cukinie i ich kwiaty obtaczam w gęstym cieście i smażę na oleju z obu stron na złoty kolor. Dziś na deser „kwiatowe racuchy".
masz zupełną rację co do tych "jednorazówek"
OdpowiedzUsuńi piękny dom, jestem zachwycona!
a kwiatów jeszcze nigdy nie próbowałam, czas to zmienić;)
spróbuj...jedząc kwiatowe racuchy trudno domyślić się że to kwiaty :)
Usuńpiękne zdjęcia, nie wiedziałam, ze kwiaty cukinii są jadalne:)
OdpowiedzUsuńsą jadalne ... i nie tak jak niektóre grzyby - kwiaty cukinii są jadalne nie tylko jeden raz :):):)
UsuńTeż smażę kwiaty cukinii, są przepyszne:-). Piękne wakacje macie, w pięknym miejscu. Z przemyśleniami blondynki zgadzam się w 100%
OdpowiedzUsuńja co dzień wypatruję teraz nowych kwiatów cukinii w ogrodzie :):)
Usuńnigdy o takim przepisie nie słyszałam, mimo to bardzo ciekawie wyglądają na zdj :)
OdpowiedzUsuńzapewniam cię że też świetnie smakuje :)
UsuńAleż to nie świerszcz, tylko świerszczysko! ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo podobny ubijacz miałam dawno temu i długo go używałam. Nie był aż tak stary (zdecydowaine młodszy ode mnie), więc niewykluczone, że jakaś firma podpatrzyła pomysł twojego dziadka.
Piękna chatynka...
Myślę że sama konstytucja tego miksera nie jest pomysłem mojego pradziadka...raczej wykonał własnoręcznie dla prababci urządzenia o które go poprosiła ... podobnie było z pralką , patelniami , kuchennymi młynkami...
Usuńno jesteś w raju Kobieto !!! nie jadłam nigdy kwiatów cukinii, ale mogę się założyć, że smakowały bosko :)
OdpowiedzUsuńsmakowały wspaniale ... zaskakująco ... trudno odgadnąć co się je :):)
UsuńBłogo, sielsko i smacznie-po prostu pięknie!
OdpowiedzUsuńwspaniałe jest to , że życie może właśni tak czasem smakować :)
UsuńPysznie przedstawiłaś rodzinne życie w ogrodzie,
OdpowiedzUsuńprzepis znany, ale nikt tak pięknie go nie zaprezentował, rajskie klimaty,pozdrawiam
dziękuję :)
UsuńKocham ten Twój wpis!! Z różnych względów. Cudnie, że Jeżu i Świerszcz witają Was tam co sezon.
OdpowiedzUsuńJeż Jerzy zagląda do nas rzadko ... taki nieśmiały jest trochę :)tylko kilka razy widziałam go w ciągu całego lata ...
UsuńTylko można Ci zazdrościć takiego domu z piecem, świerszczem, jeżem i ogrodem :)! Niby tak niedużo a tak wiele:)! Magiczne miejsce! Kwiatów cukinii niestety w moim wielkim mieście za nic nie mogę dostać:( Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńto miejsce - to taka nasza oaza spokoju ...
UsuńWyglądają wspaniale. Marzę o takim domku. Ja swoje też po prostu usmażyłam w cieście. Uwielbiam delikatny smak kwiatów. Niebo... A mi wyszło tak: zapraszam - http://domodnaleziony.blogspot.com/2013/07/kwiaty-cukinii-czyli-lipcowa-rozkosz.html
OdpowiedzUsuńkwiaty cukinii tak zwyczajnie w cieście usmażone są pyszne ... ale faszerowane też doskonale smakują :)
UsuńJestem zachwycona rodzinną historią - dziękuję za podzielenie się czymś prywatnym i nasyconym uczuciami.
OdpowiedzUsuńzachować w pamięci takie chwile - bezcenne...
Usuńrozmarzyłam się ..i tym miejscem i tą potrawą
OdpowiedzUsuńwakacje się skończyły i ja też już za tym miejscem tęsknię...
Usuń