RATATUJ się kto może !
okiełznać codzienności ...
tak by wpasowały się w nasze harmonogramy i plany dnia ...
tak by się wzajemnie zgrały , dopasowały ...
tak by przestawić życie z letniego , beztroskiego trybu na tryb uporządkowany i rozsądny...
oj nie łatwe to , NIE ŁATWE !!! :)
od początku września się z tym zmagamy i nadal same kolizje w terminarzach :):)
zaledwie parę dni minęło od naszego powrotu z wakacji , a ja już tęsknię za smakiem jabłek rwanych prosto z drzewa ...
... za ogrodem pełnym warzyw i owoców ...
... za ludźmi , których spotykam latem w domu z drewnianych bali ... za grillowaniem ... za wspólnymi obiadami przy wielkim stole w ogrodzie ... za wakacjami ...
w nasz świat ponownie wkradł się chaos poranka i mozolne budzenie śpiochów :)
w drodze do kuchni potykam się w zaspaniu o tornistry i plecaki szkolne ...
wielkomiejskie korki , autobusy i tramwaje znów stały się codziennością ...
do tego hipermarkety , kolejki do kasy ...
zebrania , konsultacje ...
RATUNKU ! RATATUNKU !!! :):):)
tęsknotę za wakacjami łagodzimy sobie bogactwem letnich warzyw... dziś zapraszam Was na RATATOUILLE :)
to proste w przygotowaniu , jednogarnkowe danie wielowarzywane ...
z natury swojej jest to potrawa wegetariańska , ale w naszej kuchni ten , kto jest przy nożu - ten ma władzę :):):) a , że przy władzy był akurat mój mąż - wiec dziś zapraszamy na ratatouille bez pomidorów i z dodatkiem kiełbasy :):):)
ta niezgodność z klasyką gatunku naszemu ratatouille nie zaszkodziła ... powiedziałabym nawet , że wyszła mu na dobre :):):)
SKŁADNIKI :
* 3 niewielkie bakłażany
* 2 papryki pomarańczowe
* 2 papryki zielone
* 2 papryki czerwone
* 2 cukinie / wybraliśmy jedną z zielona skórką , a drugą z żółtą /
* 3 cebule
* 2 ostre papryczki
* 5 kiełbasek - polecam paprykowe / OPCJONALNIE :) /
* 3 łyżki oleju rzepakowego z pierwszego tłoczenia
* sól , pieprz świeżo zmielony , gałązka tymianku , gałązka rozmarynu , szczypta cynamonu , kilka listków świeżej bazylii
WYKONANIE :
* pierwsze pod nóż idą BAKŁAŻANY ...
nie obieramy ich , a jedynie kroimy w dużą kostkę i wykrawamy gniazda nasienne ... następnie solimy je by zmniejszyć ich właściwości chłonne / nie będą wsysały oleju jak gąbka / ... tak przygotowane bakłażany odstawiam na kilka chwil ...
kupując bakłażany zawsze wybieram mniejsze owoce / mają mniej goryczki / ... sprawdzam również czy są dojrzałe / miąższ ma się lekko uginać pod naporem palca / - niedojrzałe owoce bakłażana są trujące / zawierają solaninę /
* CEBULĘ kroimy w kostkę / niezbyt drobną /
* PAPRYKĘ pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w kawałki sporej wielkości ...
* CUKINIĘ obieramy / nie jest to konieczne gdy jest bardzo młoda / ... usuwamy gniada nasienne i kroimy w dużą kostkę ...
* OSTRE PAPRYCZKI drobno siekam ... jeśli są barrrrrdzo ostre - usuwam z ich wnętrza nasiona...
* KIEŁBASĘ / jeśli postanowicie ją dodać / pokrójcie w duże plastry lub sporej wielkości kostkę...
* na dno dużego garnka wlewamy OLEJ RZEPAKOWY z pierwszego tłoczenia ... rozgrzewamy go ... wrzucamy pokrojoną cebulę i paprykę ... mieszamy co jakiś czas ... czekamy aż warzywa lekko zmiękną ... dodajemy kiełbasę... dosypujemy pokrojoną cukinię , bakłażana i ostre papryczki ... dodajemy przyprawy ... dusimy przez około 10 minut uważając aby warzywa nie zmiękły za bardzo...
smacznie i kolorowo!
OdpowiedzUsuńmi też brakuje już lata...minęło zdecydowanie zbyt szybko!
chyba najbardziej będę tęsknić za porankami, kiedy wychodziłam z kawą na taras, a dzieciaki biegły po owoce do ogródka:)
wiem o czym mówisz :)
Usuńuwielbiałam o poranku siadać latem w altanie i rozkoszować się smakiem kawy ... tak z widokiem na ogród ... z ciszą wokół ... z zielenią aż po horyzont ... taka chwila na naszym balkonie w mieście JEST NIEOSIĄGALNA :(
Czyli bardziej leczo Wam wyszło:-)? Dziwne, że zawsze lato mija najszybciej:-(
OdpowiedzUsuńwyszło nam coś pośredniego :)
Usuńczas zawsze dostaje przyśpieszenia w chwilach przyjemnych ...
ile jedzenia .... mniam <3
OdpowiedzUsuńdużo biesiadników przy stole więc i wielki garnek :)
Usuńlubię te Twoje zdjęcia sielskie anielskie:)
OdpowiedzUsuńi pyszne oczywiście!
dziękuję Pestko :)
Usuńten sielski klimacik musiałam niestety już zamienić na codzienności w wielkim mieście :)
Pyszne, kolorowe danie :)
OdpowiedzUsuńzawsze nam smakuje / i w wersji wegetariańskiej i z mięsnym wkładem /
Usuńpiszesz o moim wrześniu - wczesne wstawanie, kolejki,szkoła dzieci, gdzie indziej przedszkole- och jak dobrze było zobaczyć zdjęcia z wakacji- uśmiechnęłam się na samą myśl!
OdpowiedzUsuńpo wakacjach niestety wrzesień sprowadza na ziemię :)
UsuńTwoje zdjęcia jak i potrawy naprawdę robią wrażenie, gratulacje :) Odkryłam ostatnio musztardy Develey: sarepska i dijon, świetnie łączą się z mięsem oraz coś do sałatek czyli dressingi: winegret, czosnkowy i jogurtowy - mój ulubiony. Polecam i smacznego :]
OdpowiedzUsuńkryptoreklamy zazwyczaj usuwam, ale tej musztardzie nie mam nic do zarzucenia - to niech już Twój komentarz zostanie :)
Usuń