zupa dyniowa - kolor jedzenia ma znaczenie
schyłek lata bogactwem barw zachwyca ...
z tej wielobarwności z radością korzystamy ...
w wiklinowym koszu niosę ją co dzień z targu do domu ...
rozkładam ją na kuchennym stole ...
sycę oczy soczystością i świeżością kolorów ...
im intensywniejsza barwa owoców lub warzyw - tym więcej korzystnych dla zdrowia substancji w nich się kryje ... witaminy , mikroelementy , przeciwutleniacze ...
warzywa czerwone , żółte i pomarańczowe , zielone , fioletowe , białe ... każda barwa kryje w sobie inną siłę ... każda moc wielką niesie ...
KOLOR MA ZNACZENIE ;) ... rodzaj i ilość zawartych w warzywach i owocach odżywczych związków zależy od ich barwy ...
warzywa żółte , pomarańczowe -
dziś one na naszym stole królowały ...
dynia , marchew , kukurydza , papryka ...
bogate w karotenoidy , witaminę C i luteinę opóźniają procesy starzenia , doskonale wpływają na stan skóry , wykazują działanie chroniące nas przed niektórymi z rodzajów nowotworów , chronią nasze oczy, chronią nasz układ krążenia , wpływają pozytywnie na stan naszych kości i poprawiają nasz nastrój ...
ZUPA DYNIOWA Z MLEKIEM KOKOSOWYM
idealnie kremowa ... pikantna ...
rozgrzewa ciało ... cudownym kolorem raduje oczy i duszę ...
dłonie z talerzem same wyciągają się po dokładkę ...
SKŁADNIKI :
* 1 nieduża dynia / moja ważyła około 2 kg / ... polecam dynię zwyczajną lub dynię hokkaido
* 1 duża marchewka / lub 2 mniejsze /
* 1 puszka mleka kokosowego / 250 ml /
* 1 ostra papryczka
* 2 duże ząbki czosnku
* świeży imbir - kawałek o długości około 2 - 2,5 cm
* sól , pieprz , ostra papryka w proszku
* pestki z dyni
* olej rzepakowy z pierwszego tłoczenia
* ostrym nożem dzielimy DYNIĘ na kawałki ... obieramy ... kroimy w kostkę ...
* MARCHEWKĘ obieramy i kroimy w plastry ...
* warzywa wrzucamy do garnka ... wlewamy około 1,5 l wody ... dolewamy 1 łyżkę OLEJU RZEPAKOWEGO z pierwszego tłoczenia ...
* usuwamy nasiona z OSTREJ PAPRYCZKI ... kroimy ją w drobniutką kostkę ... dodajemy ją do zupy ... przykrywamy garnek pokrywką ... gotujemy aż warzywa będą miękkie ...
* MIKSUJEMY ...
* wlewamy do zupy mleko kokosowe ...
* kawałek IMBIRU obieramy i ścieramy na tarce o najdrobniejszych oczkach ... dodajemy do zupy ...
* dodajemy dwa ząbki CZOSNKU zmiażdżone w wyciskarce ...
* doprawiamy solą , świeżo zmielonym pieprzem i ostrą papryką w proszku ... MA BYĆ PIKANTNIE I Z CHARAKTEREM :)
* zupę podajemy posypaną prażonymi pestkami dyni ...
/ wsypujemy je na rozgrzaną patelnię ... mieszamy ... czekamy kilka minut aż zaczną "podskakiwać" /
o pieczonej kukurydzy i kotletach z gryczanej kaszy napiszę już wkrótce :)
ZAPRASZAM WAS RÓWNIEŻ NA :
dyniowe ciasto
gulasz w dyniowym sosie
Ja dziś powinnam dynię wcinać, piękny ma kolor ta zupka :)
OdpowiedzUsuńJedz wiec na zdrowie ...
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
za oknem szaro i mokro, a u Ciebie takie słoneczne zdjęcia, pięknie:)
OdpowiedzUsuńzłote barwy to taki niezawodny lek na słoty wszelakie :)
UsuńOczywiście, że ma i to ogromne! Bogactwo skłądników odżywczych to jedno, ale jak przyjemnie je się te wszstkie nasycone kolory końca lata. Ślinka sama cieknie :-)
OdpowiedzUsuńJa tym barwą oprzeć się nie potrafię :)
Usuńpiękny kolor rzeczywiście:)
OdpowiedzUsuńkolor smakowi nie ustępuje :)
UsuńWspaniałe kolory i aromaty...:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńma znaczenie! piękny
OdpowiedzUsuńi kuszący :)
Usuńma taki słoneczny kolor ;]
OdpowiedzUsuńkolor końca lata :)
UsuńCudna, optymistyczna, pachnąca...
OdpowiedzUsuńidealna gdy w sercu lub za oknem się zachmurzy :)
UsuńKolory napędzają nasz apetyt:-)Umm, zupkę dyniową to ja zawsze chętnie:-)
OdpowiedzUsuńNa dyniowy sezon zawsze niecierpliwie czekam :)
Usuńprzepiękne fotografie:) a danie palce lizać:)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńMa znaczenie! Piękna słoneczna zupa! Kukurydza wygląda wspaniale:)
OdpowiedzUsuńkolor kontra szarości jesieni za oknem :)
Usuńpozdrawiam serdecznie ...
Jem klimat Twoich zdjęć i opowieści.
OdpowiedzUsuńŻółto-złoto-pomarańczowa jesień mnie męczy, wolę jej fioletową odsłonę: wegierki, bakłażany czy figi - ta mnie koi, uspokaja, choć dyniową zupą nie pogardzę. Twoja musiała wspaniale rozgrzewać i pobudzać do życia zmęczone aurą organizmy :)
a ja mam jakąś dyniową fazę :):):)
Usuńw mojej kuchni fiolety nadal tylko w tle ... tak jako dopełnienie smaku jesieni ... na pierwszym planie wciąż królują u nas złote kolory jesieni :)