RESTAURACJA ZIEMIAŃSKA w Krakowie - recenzja
Dziś ponownie wędrujemy po krakowskim Kazimierzu.
To miejsce ma niezwykłą atmosferę.
Przenikanie się dwóch kultur, wielowiekowa historia - wszystko to czuje się idąc wąskimi, brukowanymi uliczkami.
Tętni tu życie towarzyskie i kulturalne miasta.Na każdym kroku mijamy przytulne puby, kafejki i restauracje. Wszędzie mnóstwo ludzi. Wokół galerie sztuki i antykwariaty. Wielojęzyczny gwar wokół. Zza każdego zaułka dobiega muzyka. Drzwi lokali zamykają się po wyjściu ostatniego gościa.
Dziś zapraszam was do Krakowa na ulicę Izaaka 7. Witajcie w Restauracji Ziemiańskiej.
Króluje tu styl art deco. Wnętrza restauracji tworzą cudowny klimat. Feeria barw; piękne formy; kosztowne materiały i tworzywa doskonałej jakości - wszystko to przenosi nas w elegancki świat minionej epoki.
Ale przecież nie dla wystroju wnętrz tu przyszliśmy :)
Jesteśmy tu dla cudownej kuchni
Adama Zamulińskiego.
A kuchnia ta jest niezwykła i zakorzeniona głęboko w polskich tradycjach kulinarnych. Zapewnia nie tylko wyjątkowe doznania smakowe, ale cudownym aromatem i sposobem podania dopieszcza również inne nasze zmysły .
Odwiedzając restauracje mam niezwykłe szczęście spotykać ludzi, którzy gotują z prawdziwą pasją. Właśnie taką osobą jest szef kuchni Restauracji Ziemiańskiej Pan Adam Zamuliński - z wykształcenia geograf, a z powołania PRAWDZIWY MISTRZ KUCHNI !
"Nigdy nie używam ziół rosnących na hydroponicznych podłożach- opowiada nam Pan Zamuliński - Nie dorównają one aromatem i bogactwem smaku ziołom rosnącym w glebie. Do restauracji sprowadzamy świeże zioła rosnące w Izraelu i na Cyprze".
Dla zachowania najwyższej jakości i doskonałości smaku również jagnięcinę sprowadza za pośrednictwem wyspecjalizowanym hurtowni spożywczych z odległej Nowej Zelandii. Podobnie jest z rybami. Nie oznacza to wcale, że nie ceni sobie rodzimych produktów / polecał mi na przykład zastąpienie włoskiego parmezanu polskim długo dojrzewającym serem Bursztyn /. W swojej kuchni wykorzystuje również chętnie regionalne produkty, ale to wysoka jakość i świeżość ostatecznie decyduje o doborze surowców.
Nie tylko kuchnia zachwyca w Restauracji Ziemiańskiej. Również karta win jest imponująca.
Pięknie wyeksponowane wina kuszą biesiadujących i stanowią ciekawy element wystroju klimatycznych wnętrz restauracji. Zawsze można tu liczyć na fachową pomoc w doborze wina do potrawy o czym mieliśmy się przyjemność przekonać.
W barze Ziemiańskiej nie zabrakło mocniejszych trunków pijanych w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Jest Rosolis Różany, jest i Wódka Baczyńskiego. Na ich bazie barman przygotuje wam cudowne drinki, które pijały elity tamtych czasów.
***
Niezwykle smaczna i aromatyczna zupa gotowana na bazie białych ryb / karpia i jesiotra / bogata w aromaty anyżu, szafranu i rozmarynu.
WYŚMIENITA ! SZCZERZE POLECAM :)
***
ROSÓŁ WOŁOWY Z MIĘSNYMI KOŁDUNAMI
Zdawać by się mogło komuś, że rosół najprostszą z zup jest. Nic jednak bardziej mylnego. Ugotować aromatyczny, esencjonalny, przejrzysty rosół to prawdziwa sztuka. Doskonale udała się Panu Adamowi Zamulińskiemu. A te kołduny - WSPANIAŁE ! / i ciasto i farsz doskonały /
***
SANDACZ W SOSIE SZAFRANOWO-CYTRYNOWYM SERWOWANY NA SAŁATCE Z RUKOLI I POMIDORÓW
Dla mnie najlepsze danie wieczoru :)
Smaku cudownego szafranowo-cytrynowego sosu długo nie zapomnę, a jego barwa prawdziwie mnie urzekła. Sandacz smakował z nim wyśmienicie. Ale w tym daniu wszystkie smaki były idealnie wyważone. Sałatka będąca właściwie "tłem" dla dania z ryby też miała obłędny sos. Ten balsamiczny winegret szef kuchni Restauracji Ziemiańskiej komponuje z musztardy, oliwy z oliwek, octu balsamicznego i miodu. Doprawia go solą i pieprzem. Niby zwyczajnie , a jednak z doskonałym wyczuciem smaku :)
***
KOTLECIKI JAGNIĘCE Z SALSĄ POMIDOROWĄ I STRUDEL Z ZIEMNIAKAMI
***
MACZANKA KRAKOWSKA
Jeśli jeszcze nie kosztowaliście tego dania - będąc w Krakowie koniecznie musicie spróbować :)
Jest to rdzennie krakowska potrawa.
PAN LESZEK MAZAN / dziennikarz, pisarz, szwejkolog, współtwórca krakauerologii, Honorowy Hejnalista Mariacki, lider Polskiej Partii Łysych / JEST ZDANIA, ŻE KRAKOWSKA MACZANKA BYŁA PIERWSZYM NA ŚWIECIE DANIEM FASTFOODOWYM !
W krakowskich restauracjach pojawiła się w połowie XIX wieku.
Jest to upieczona karkówka podawana na/w bułce polana obficie pysznym sosem z pieczeni / koniecznie z dodatkiem cebuli /.
Richard i Maurice McDonald w1948 roku założyli w Kalifornii restaurację będącą początkiem ogólnoświatowej sieci fastfoodowej i wykorzystali w niej recepturę krakowskiej maczanki ! I TO NIE JEST ŻADNA TEORIA SPISKOWA :):)
Leszek Mazan twierdzi : "Historycy gastronomii od lat wiodą zacięte spory i w żaden sposób nie mogą ustalić czy maczankę wywiózł z Krakowa do Stanów Zjednoczonych jakiś bawiący w tym mieście i rozsmakowany w niej Amerykanin, czy też tę polaną sosem przekrojoną bułkę z mięsem zawiózł za ocean któryś z dziewiętnastowiecznych małopolskich emigrantów ."
Jest to rdzennie krakowska potrawa.
PAN LESZEK MAZAN / dziennikarz, pisarz, szwejkolog, współtwórca krakauerologii, Honorowy Hejnalista Mariacki, lider Polskiej Partii Łysych / JEST ZDANIA, ŻE KRAKOWSKA MACZANKA BYŁA PIERWSZYM NA ŚWIECIE DANIEM FASTFOODOWYM !
W krakowskich restauracjach pojawiła się w połowie XIX wieku.
Jest to upieczona karkówka podawana na/w bułce polana obficie pysznym sosem z pieczeni / koniecznie z dodatkiem cebuli /.
Richard i Maurice McDonald w1948 roku założyli w Kalifornii restaurację będącą początkiem ogólnoświatowej sieci fastfoodowej i wykorzystali w niej recepturę krakowskiej maczanki ! I TO NIE JEST ŻADNA TEORIA SPISKOWA :):)
Leszek Mazan twierdzi : "Historycy gastronomii od lat wiodą zacięte spory i w żaden sposób nie mogą ustalić czy maczankę wywiózł z Krakowa do Stanów Zjednoczonych jakiś bawiący w tym mieście i rozsmakowany w niej Amerykanin, czy też tę polaną sosem przekrojoną bułkę z mięsem zawiózł za ocean któryś z dziewiętnastowiecznych małopolskich emigrantów ."
***
STRUDEL JABŁKOWY
***
LODY ŚLIWKOWE
Lody z suszonymi śliwkami. Same mało słodkie, ale w połączeniu z włosami z karmelu tworzą niezwykle smaczny duet. Smaczny, a przy tym wyjątkowo dekoracyjny.
Nie tylko lody przygotowywane są w restauracyjnej kuchni. Na uwagę zasługują również "czipsy" pomarańczowe. Nie są jedynie elementem dekoracyjnym, SĄ PYSZNE ! Szef kuchni Restauracji Ziemiańskiej przygotowuje je z cienkich plasterków pomarańczy posmarowanych cukrowym syropem.
Całe menu poznacie na internetowej stronie Restauracji Ziemiańskiej [ TU ]
***
Odwiedzając Restaurację Ziemiańską nie siadajcie przy pierwszym, wolnym stoliku :)
Warto przejść się labiryntem sal i korytarzy w poszukiwaniu miejsca, które spodoba wam się najbardziej. Nas urzekł stolik w przedostatniej sali - to idealne miejsce na romantyczną kolację :)
Restauracja Ziemiańska to miejsce, w którym miano odtworzyć klimat dawnej kultowej, warszawskiej kawiarni literackiej - Małej Ziemiańskiej. Cukiernia ta mieściła się przy ulicy Mazowieckiej 12, w samym centrum Warszawy. Stała się sławna na cały kraj jako nieformalna "miejscówka" skamandrytów. Spotykali się w niej najznamienitsi artyści międzywojennej Polski.
Czy się udało powtórzyć ten klimat ? Wnętrze warszawskiej kawiarni było zawsze niemal zatłoczone. W krakowskiej Ziemiańskiej tych tłumów brak. Może nie byłam tam w dniu gdy ruch jest największy. Jedno jest pewne - tutejsza kuchnia naprawdę na ten tłum gości zasługuje.
W restauracji Ziemiańskiej możecie liczyć na doświadczoną, fachową i dyskretną obsługę kelnerską. Lubię mieć poczucie, że kelner jest, "a jakoby go wcale nie było" :)
Latem przed Ziemiańską działa restauracyjny ogródek. Wieczorami gości przyciąga letnie kino, w którym wyświetlane są filmy z okresu dwudziestolecia międzywojennego.
Tej zimy w miejscu ogródka restauracyjnego ma powstać lodowisko. TAK LODOWISKO - dobrze przeczytaliście :)
Kiedy ostatnio byliście na ślizgawce ? :):)
Ja chciałabym już dziś ! :):):)
***
Jeśli chcecie bliżej poznać fascynujący świat Polski międzywojennej - polecam niezwykle ciekawe książki :
"Dwudziestolecie międzywojenne" opracowanie zbiorowe / 2009 r. /
restauracja ma przepiękne wnętrza
OdpowiedzUsuńnie wiem, jak by mi smakowało, ale podane dania na zdjęciach wyglądają perfekcyjnie
tylko za Chiny nie wiem, co to zacz ta maczanka:)
Jest to rdzennie krakowska potrawa.
UsuńPAN LESZEK MAZAN / dziennikarz, pisarz, szwejkolog, współtwórca krakauerologii, Honorowy Hejnalista Mariacki, lider Polskiej Partii Łysych / JEST ZDANIA, ŻE KRAKOWSKA MACZANKA BYŁA PIERWSZYM NA ŚWIECIE DANIEM FASTFOODOWYM !
W krakowskich restauracjach pojawiła się w połowie XIX wieku.
Jest to upieczona karkówka podawana na/w bułce polana obficie pysznym sosem z pieczeni / koniecznie z dodatkiem cebuli /.
Richard i Maurice McDonald w1948 roku założyli w Kalifornii restaurację będącą początkiem ogólnoświatowej sieci fastfoodowej i wykorzystali w niej recepturę krakowskiej maczanki ! I TO NIE JEST ŻADNA TEORIA SPISKOWA :):)
Leszek Mazan twierdzi : "Historycy gastronomii od lat wiodą zacięte spory i w żaden sposób nie mogą ustalić czy maczankę wywiózł z Krakowa do Stanów Zjednoczonych jakiś bawiący w tym mieście i rozsmakowany w niej Amerykanin, czy też tę polaną sosem przekrojoną bułkę z mięsem zawiózł za ocean któryś z dziewiętnastowiecznych małopolskich emigrantów ."
ale wspaniała foto relacja:) aż chce się tam pójść i uraczyć się tymi smakołykami:) wnętrza zachwycają:) zazdroszczę kulinarnej przygody:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo faktycznie była niezwykle ciekawa kulinarna przygoda. Taka podróż w krainę wspaniałych smaków :)
Rewelacyjne foty i na pewno rewelacyjna restauracja:D
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu swoim i restauratora :)
UsuńWnętrza robią wrażenie, a dania - cudowne :)
OdpowiedzUsuńKasiu, wnętrza nas oczarowały i wystrojem i światłem, a pięknie nakryte stoły zachęcały by przy nich zasiąść. Opisując dania nie koloryzowałam - naprawdę były przepyszne.
UsuńAniu, recenzja doskonała, piękne wnętrza, a potrawy wymarzone do próbowania:-) No taką ocenę wystawiłaś i tak pięknie to pokazałaś, że przy następnej wizycie w Krakowie od razu walimy do tej restauracji:-)
OdpowiedzUsuńMarzena, dla tej rybnej zupy i sandacza w szafranowo-cytrynowym sosie warto tam zajrzeć. A karta dań jeszcze kryła w sobie dużo apetycznych propozycji :):)
UsuńSzkoda, że Kraków tak daleko ;-)
OdpowiedzUsuńnooo jak to ??? przecież wszystkie drogi do Krakwa prowadzą / tej wersji będę się trzymać :) /
UsuńMieszkam w Krakowie, ale w tej restauracji jeszcze nie byłam. Chętnie bym wpadła na rosół z kołdunami i maczankę:) Sprawdziłam ceny na stronie internetowej i jak na Kazimierz są przystępne. Oj, będę musiała się tam udać - wystrój mnie zachwycił:)
OdpowiedzUsuńWnętrza są wspaniałe, sale różnią się od siebie. Myślę , że każdy znajdzie tam stolik przy którym będzie się dobrze czuł :)
UsuńRosół z kołdunami - wspaniały !
Czytając i patrząc na Twoją relacje chce się tam być.
OdpowiedzUsuńAle tłumów to tam chyba nie ma?!!
Byłam tam dwukrotnie i tłumów nie było - pisałam o tym w relacji.
UsuńI szkoda, że tych tłumów nie ma bo kuchnia jest naprawdę dobra.
A Pan Adam jako szef kuchni wciąż tam pracuje?
OdpowiedzUsuńChyba nie, ale to pytanie do restauracji, a nie do nas :)
Usuń