żytni chleb radzieckiego żołnierza
ŻYTNI CHLEB RADZIECKIEGO ŻOŁNIERZA
Na rosyjskim stole nigdy nie może zabraknąć chleba. Tradycja każe przegryzać nim wszystko, nawet ziemniaki czy makaron. Nie zdziwcie się, gdy kelner w Rosji zapyta was ile kromek "chlebuszka" chcecie do każdego dania (a w zwykłym barze bez pytania położy go wam obok talerza z gorącymi pierogami). Ta narodowa miłość i szacunek do chleba sprawiły, że rosyjski chleb nadal jest smaczny, wonny i pełen wartościowych składników odżywczych.
Jednym ze specjałów rosyjskiej kuchni jest czarny, żytni chleb na naturalnym zakwasie. Takim chlebem jest CHLEB RADZIECKIEGO ŻOŁNIERZA. Jest ciężki, wilgotny, niezwykle aromatyczny i wyrazisty w smaku. Ma cudowną, chrupiącą skórkę. Długo zachowuje świeżość. Jest bardzo sycący i dostarcza wiele wartościowych składników odżywczych oraz dużo ważnego dla prawidłowego odżywiania błonnika.
To najlepszy żytni chleb jaki dotąd jadłam.
Chleb ten ma długą historię. Przepis powstał jeszcze w przedrewolucyjnej Rosji. W czasach stalinowskich receptura według której piekarze mogli piec chleb musiała być urzędowo zatwierdzona - dopiero wtedy mogła być wykorzystywana we wszystkich piekarniach w całej Rosji. Podany poniżej przepis został zatwierdzony w 1939 roku. W tamtych czasach był to najczęściej jadany chleb w Rosji. / źródło : klik /
Chleb ten stał się głównym bohaterem styczniowej piekarni, w której jak zawsze niezastąpioną gospodynią była Amber - autorka bloga Kuchennymi drzwiami. Jej wirtualna piekarnia co miesiąc gości w swych progach zarówno wytrawnych jak i początkujących Piekarzy i Piekarki. Skorzystajcie z jej kolejnego zaproszenia. To naprawdę niezwykle przyjemne uczucie należeć do tej wspólnoty chleba i co miesiąc pozdrawiać się wzajemnie słowami : "NIECH NAM SIĘ UPIECZE " :)
W styczniu przepis dla nas wybrał Gucio.
Z ogromną radością korzystałam z jego wiedzy i wielkiego doświadczenia. Udzielał nam cennych i praktycznych wskazówek, dzięki którym ten chleb bez trudu upiekłam.
Smakował nam wyjątkowo.
Upiekłam go, jak to Gucio mawia, w wersji oficerskiej - to znaczy z dodatkiem miodu i kminku :)
DZIĘKUJĘ CI GUCIU :) TEN CHLEB BĘDZIE CZĘSTO GOŚCIŁ NA NASZYM STOLE !
W STYCZNIOWEJ PIEKARNI W RÓŻNYCH ZAKĄTKACH POLSKI I ŚWIATA WYRASTAŁY TYM RAZEM CHLEBY NA MĄCE ŻYTNIEJ RAZOWEJ.
Typ mąki / np. oznaczony na opakowaniu jako T550, T200 / określa się na podstawia stopnia przemiału ziarna. Z ziarna oczyszczonego, które składa się jedynie z bielma, powstaje mąka o najmniejszej zawartości składników odżywczych (zawiera przede wszystkim skrobię), a z ziarna z pełnego przemiału powstaje mąka pełnowartościowa, bogata w witaminy i minerały.
Typ mąki określa zawartość w mące tzw. POPIOŁU. Mąkę spopiela się w temperaturze 950 stopni C i waży się pozostający popiół - czyli substancje mineralne. Następnie wynik pomiaru mnoży się przez 1000 i wg niego dokonuje się podziału mąki.
- typ 500 - zawartość popiołu do 0,58%
- typ 720 : żytnia jasna - zawartość popiołu od 0,59% do 0.78%
- typ 1150 - zawartość popiołu od 0,79% do 1,31%
- typ 1400 - zawartość popiołu od 1,31% do 1,60%
- typ 2000 : razowa - zawartość popiołu nie więcej niż 2,00%
Zakwas stosuje się do spulchnienia i zakwaszenia ciasta. To nic innego jak sfermentowana mąka. W trakcie jego dojrzewania rozwijają się w nim drożdże oraz bakterie wytwarzające kwas mlekowy i kwas octowy.
PRZEPIS NA ZAKWAS :
* Czynność powtarzamy przez 4 - 5 dni.
ŻYTNI CHLEB RADZIECKIEGO ŻOŁNIERZA
/ składniki na jeden bochenek o wadze około 1 kg/
SKŁADNIKI :
* 375 g ciasta zakwaszonego metodą trójfazową / podaną poniżej /- czyli zaczynu
* 450g mąki żytniej razowej
* 15 g soli
* 330 ml bardzo ciepłej wody (ok. 40 stopni C)
* 2 łyżki kminku
* 2 łyżki miodu
WYKONANIE :
* Zostawiam ciasto do fermentacji na ok. 2 godziny w temp. 30 stopni C . Naczynie w którym ciasto fermentuje przykrywam folią spożywczą. Ciasto nieznacznie urośnie i pojawią się pęcherzyki powietrza.
* Przefermentowane ciasto przekładam do keksówki wysmarowanej olejem / można wysypać ją również mąką razową, otrębami lub płatkami żytnimi /.
* Ciasto smaruję z wierzchu olejem / ręką / i przykrywam szczelnie folią. Pozostawiam do wyrośnięcia w temperaturze 30 stopni C na 35-50 min.
* Piekarnik nagrzewam do 230 stopni C.
Piekę 10-15 min w 230stopni C, a następnie dopiekam 40 – 45 minut w temperaturze 200 stopni C.
* Natychmiast po wyjęciu z pieca spryskuję chleb wodą.
* Każdy chleb żytni wymaga cierpliwości – powinno się go rozkrawać dopiero po około 10-12 godzinach. Autor przepisu doradza by piec około północy bo wtedy bardziej chce się spać niż jeść :)
METODA TRÓJFAZOWA ZAKWASZANIA CIASTA wg M.Zielińskiej :
PIERWSZY ETAP :
2 łyżki aktywnego zakwasu / "bąbelkującego" / + 100g mąki żytniej razowej + 100 ml wody
Temperatura 24-26 stopni C
Całość mieszamy i odstawiamy do przefermentowania w dość ciepłym miejscu na 5-6 godzin.
Na tym etapie następuje dynamiczny rozwój drożdży i fermentacji alkoholowej przy jednoczesnym rozwoju bakterii mlekowych.
/ Idąc za radą M. Zielińskiej pierwszy etap rozpoczynam o godzinie 16-tej /
DRUGI ETAP :
Mieszanina jw. + 100g mąki + 90g wody, temperatura 26 – 27°C, 8-12 godzin.
/ Drugi etap - około godziny 23 /
ciasto jw. + 80g mąki + 100g wody, temperatura 28 – 30°C, na 3-4 godziny.
W fazie tej powinny rozwijać się już bardzo dynamicznie dzikie drożdże. Ciasto powinno przyrosnąć od 2 do 4 razy. Z tego etapu powinno się w zasadzie pobierać zaczątek do dalszych wypieków, żeby osiągnąć najlepsze rezultaty.
/ Trzeci etap przypada u mnie około 8 rano. Po południu mogę już piec chleb./
- Na powierzchni widoczne są równomierne drobne spękania, a przy przechyleniu pęcherzykowate, galaretowate wnętrze.
- Powinno pachnieć kwaśno, lekko alkoholowo, ale przyjemnie.
W RAMACH STYCZNIOWEJ PIEKARNI RAZEM ZE MNĄ CHLEB RADZIECKIEGO ŻOŁNIERZA PIEKLI :
Aciri http://bajkorada.
Ania http://jswm.blogspot.com/
AniaW http://magnolia-rozmaryn.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Alucha Alucha http://nieladmalutki.
Amber http://www.kuchennymidrzwiami.pl/prosty-zytni-chleb-radzieckiego-zolnierza-styczniowy/
Arnika http://arnikowakuchnia.
Basia http://mozaikazycia.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-zonierza-radzieckiego.html
Bea http://www.beawkuchni.com/
Bożena http://mojekucharzenie-
Bożenka http://www.
Danusia http://prl-kuchniadanusi.blogspot.com/2014/01/chleb-radzieckiego-zonierza.html
Dosia http://dosismakolyki.
Doowa http://doowa.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Dorota http://ugotujmyto.pl/chleb-zytni-czyli-chleb-radzieckiego-zolnierza/
Dorota http://twins-pot.blogspot.com/2014/01/chleb-na-zaproszenie-zytni-chleb_11.html
Gatita http://
Gosia http://kochamgary.
Gucio http://kuchniagucia.
Iga http://japoziomka.
Joanna http://rodzinna-kuchnia.blogspot.com/2014/01/zytni-chlerb-radzieckiego-zonierza.html
Jola http://smakmojegodomu.blox.pl/html
Kamila http://ogrodybabilonu.
Karolina http://stokolorowkuchni.blox.pl/2014/01/Zytni-chleb-radzieckiego-zolnierza.html
Krecia http://bybyloprzyjemniej.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Łucja http://
Małgosia i Piotr http://akacjowyblog.blogspot.com/2014/01/o-chlebie-i-naturze.html
Margot http://kuchniaalicji.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Marysia http://pieczywonazakwasie.blogspot.com/2014/01/chleb-radzieckiego-zonierza-razowiec.html
Marzena zaciszekuchenne.blogspot.com/
Mysia http://www.pieczarkamysia.pl/zytni-chleb-radzieckiego-zolnierza/
Olimpia http://www.pomyslowepieczenie.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Aniu pięknie Ci się upiekł ten cudny chlebek:-). Dziękuję za wspólny czas:-) i do następnego pieczenia:-)
OdpowiedzUsuńDo następnego Olimpio :)
UsuńIdealny u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPyszne kromki prawdziwego chleba cieszą ogromnie.
Dziękuję Anno,że dzieliłaś z nami wspólne piekarnicze chwile.
Jak zawsze z niezwykłą radością uczestniczyłam we wspólnym chleba pieczeniu.
UsuńBardzo, ale to bardzo apetyczny! Dziękuję za wspólny czas! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Kamilo, że jeszcze nie jeden raz będzieły wspólnie czas na pieczeniu chleba spędzać.
UsuńPysznie wygląda
OdpowiedzUsuńDziękuje za wspólne pieczenie
Margot, i ja Ci bardzo dziękuję.
Usuńpięknie Ci się upiekł :) nam również bardzo smakował i będę go piekła częściej :)
OdpowiedzUsuńNa naszym stole na pewno zagości ponownie. To wyjątkowo smaczny chleb
UsuńAniu, Twoje zdjęcia jak zawsze zachwycają. :)
OdpowiedzUsuńChleb i dodatki cudne.
Fajnie, że napisałaś o mąkach i zakwasie. :)
Dziękuję za wspólny czas. :))
Wszystko co dla doświadczonego piekarza wydaje się oczywiste, dla kogoś kto zaczyna swoją przygodę z pieczeniem chleba może wydać się niczym
Usuńczarna magia :)
Dziękuję Alucho za pochwały :)
Wspaniały chleb! Ja też piekę chleb na zakwasie ale tak na wyczucie, bez przepisu. Wychodzi ładny, wysoki, wyrośnięty, a jednocześnie ciężki ale przepyszny, uwielbiam go.
OdpowiedzUsuńTak na wyczucie jeszcze chleba upiec nie umiem - brak mi doświadczenia.
UsuńJaki piękny, taka ciemna skórka, taką uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTa skórka smakowała mi wyjątkowo...chrupiąca, pełna aromatu...kwintesencja smaku żytniego chleba w niej jest.
UsuńWspaniały chlebek!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólnie spędzony czas w kuchni i super zabawę.
Pozdrawiam chlebowo ; )
Wspólne pieczenie chleba było dla mnie wielką przyjemnością.
UsuńDo kolejnej chlebowej przygody :)
Bajeczny ci wyszedl, Aniu! Zdjecia i szczegolowe instrukcje krok po kroku zachwycaja. Widac, ze wlozylas duzo serca w ten bochenek! Dziekuje za wspolne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńBo w każdym chlebie, który wyrasta w domu serce ukryte jest.
UsuńZawsze bardzo mi przyjemnie piec razem z Wami.
chlebek, ogóreczek ;) idealne połączenie, dzięki za wspólne pieczenie i do następnego razu ;)
OdpowiedzUsuńCzarny chlebek i ogóreczek i jeszcze tylko kieliszka zacnej gorzałki brakuje :)
UsuńChleb wygląda wspaniale. Miód do chleba na zakwasie pasuje jak ulał ;D Dziękuję z wspólne pieczenie :) pozdrawiam i serdeczności ślę :) M.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :)
UsuńZ gryczanym miodem wyjątkowo nam ten chleb smakował.
Do następnego chlebowego spotkania :)
Piękny i fajnie "dziurzasty":)
OdpowiedzUsuńZakwas pracował :):)
UsuńTak jak na prawdziwy rosyjski chleb przystało...:-) Piękny, a zdjęcia powodują takie uczucie jakby się z Wami do stołu zasiadało:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko za te niezwykle miłe słowa.
UsuńPozdrawiam ciepło
Aniu, piękny chlebek Ci wyszedł ! Z zainteresowaniem przeczytałam Twój wpis !
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas :)
I ja Ci bardzo dziękuję :)
Usuńpięknie się udał! wyobrażam sobie ten zapach:)
OdpowiedzUsuńZapach takiego chleba jest naprawdę cudowny :)
UsuńAleż piękna skórka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie
Iga, to było dla mnie wielką przyjemnością :)
UsuńMnóstwo cennych info u Ciebie a chleb ma cudowna skórkę.
OdpowiedzUsuńDziekuje za wspólne piueczenie.
Piekąc pierwszy chleb właśnie takich informacji szukałam. Może teraz ktoś dzięki moim wskazówkom zdecyduje się swój pierwszy chleb upiec:)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne zdjecia...i pyszny chlebek..dzięki za wspólne pieczenie..
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńchlebowo pozdrawiam
Piękne kromki i ta skórka... Nie widać zapachu, ale chleb pachnie niesamowicie prawda?
OdpowiedzUsuńDo następnego razu !
Ten zapach zniewala :):)
UsuńDo następnego razu Aniu.
Tego mi w moim chlebku brakowało - ogórków kiszonych ;)
OdpowiedzUsuńNo i takich pięknych sporych dziurek.
Do następnego!!!
Z ogórkiem kiszonym smakuje świetnie :)
UsuńOprócz wspaniałego chleba, garść ciekawych informacji :)
OdpowiedzUsuńCudnie Ci sie upiekl :) a jaka skorka :)
OdpowiedzUsuńW tej skórce kwintesencja smaku żytniego chleba razowego się kryje :)
UsuńWspaniały chleb i świetna akcja wspólnego pieczenia... dziś biorę się za zakwas :)
OdpowiedzUsuńBierz się i dokarmiaj go Ivka.
UsuńPiekarnia w lutym czeka na Ciebie :)
Piękny chleb. urocze zdjęcia. Bardzo fajny post :) życzę dużo wspaniałych chlebów w przyszłości. Dziękuję za wspólne pieczenie. Pozdrawiam. Dorota
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa Doroto :)
UsuńChlebowo pozdrawiam
Ten post to skarbnica wiedzy dla tych,
OdpowiedzUsuńco zaczynają swoją przygodę z chlebem:)
Pięknie Ci się upiekł!
Dla kogoś, kto często piecze chleb wiele rzeczy wydaje się być oczywista.
UsuńTylko, że po przepis zaglądają najczęściej ci, którzy dopiero piec chleby w domu planują i wiem, że tych podstawowych informacji też szukajaą
Rasowy razowiec, skórka zabójcza :)
OdpowiedzUsuńIdealnie to ujęłaś - TO PRAWDZIWIE RASOWY RAZOWY CHLEB :)
UsuńJak zwykle nie chce mi się od Ciebie wyjść, więc biorę kromkę tę z ogórasem i delektuję się czytając co masz do powiedzenia, a masz zawsze dużo. Nie masz pojęcia jakby mi w tej chwili smakowała taka kanapka po całodziennym śmiganiu na nartach, ale muszę się zadowolić jakimiś chrupkami, bo do kolacji u górala jeszcze
OdpowiedzUsuńgodzina. Pozdrawiam Cię serdecznie.
My na zimowe ferie musimy jeszcze trochę poczekać. Mam nadzieję, że zima do tego czasu na dobre przyjdzie.
UsuńŻyczę Ci udanego i śnieżnego urlopu. Wypoczywaj :)
Jaki ma piękny kształt, oczarował mnie ten 'rydzowy' przekrój. Nie piekłam i trochę zaczynam żałować, choć z drugiej strony, wiadomo, że u mnie efekt byłby troszkę mniej zadowalający. Wciąż uważam, że chleb to wyższa szkoła jazdy. ściskam!
OdpowiedzUsuńAga, miałaś to samo skojarzenie co ja :):):)
UsuńChleb wymaga cierpliwości i czasu; trzeba zachować proporcje, odważać dokładnie składniki - to dla mnie trudne :) Trochę wbrew mojej naturze :)
Ten chleb jest fantastyczny! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania :)
UsuńNa stałe zagościł w naszym jadłospisie.
Wspaniale Ci się upiekł :)! Mam nadzieję, że kiedyś mój bochenek będzie tak pięknie wyglądał.... Dziękuję za wspólne pieczenie :)! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDorota, ale Twój chleb wygląda już teraz przepięknie !
UsuńPozdrawiam serdecznie
Aniu, chlebek w wersji oficerskiej wygląda znakomicie a połączenie miodu i kminku w chlebie żytnim razowym zawsze daje dobre rezultaty. Bardzo dziękuję za wspólne pieczenie i dokładny opis wraz z fotorelacją.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kminek w żytnim, razowym chlebie. Musiałam wybrać "wersję oficerska" :):)
UsuńGuciu, jeszcze raz dziękuję Ci za wszystkie rady.
Pozdrawiam serdecznie.
Swietny wpis! I chleb bardzo apetyczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję :)
UsuńBea, pozdrawiam Cię serdecznie.
Pięknie go przedstawiłaś. I sam chleb prezentuje się idealnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam chlebowo :)
Wow jakie cuda:)
OdpowiedzUsuńSmakowo na pewno :)
Usuńtaki chleb to ja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńAleż on kształtny u Ciebie! Wspaniały:) Dzięki za wspólny czas i do kolejnego pieczenia!
OdpowiedzUsuńTaki trochę przez środek klapnięty :):)
UsuńPozdrawiam serdecznie i do następnego !
Z miodem i czarnuszką powiadasz?:) .... musi być pyszny:). bardzo lubię ten chlebek, ale z miodem to ja go jeszcze nie jadłam .... zawsze jakoś wytrawne dodatki wybieram:) Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńZ czarnuszką NIE ! Czarnuszki nie lubię. Piekłam z miodem i kminkiem :)
UsuńZ miodem naprawdę świetnie smakuje. Lekko kwaśny smak żytniego chleba razowego równoważy słodycz miodu. POLECAM :)
takie ciężkie chleby bardzo lubię. nigdy nie robiłam zakwasu, a Twoje wskazówki są opisane dość treściwe wraz z podaniem źródeł:)
OdpowiedzUsuń4x piekłam chelb zytni na zakwasie ale za każdym razem wyszedł mi zakalec- z wierzchu upieczony a w srodku gąbczaste, wilgotne i gumowate surowe ciasto, mimo ze piekłam dluzej niż przewidziano w przepisie.
OdpowiedzUsuńAle pwoiem szczerze, ze mam ochote zrobić Twój chlebek.
Ewa