czasem motyle w brzuchu, a czasem na ramieniu
Minione lato, Wiedeń.
Po każdej podróży zostaje w nas taki kolaż z emocji i obrazów. Na początku zawsze powstaje plan. Jest trasa na mapie, zaznaczone punkty, a potem nagle wkrada się w to przygoda, coś nieprzewidywalnego, niezaplanowanego. Właśnie to w podróżowaniu jest najpiękniejsze :)
Na naszej wiedeńskiej trasie zaznaczyłam wykrzyknikiem Galerię Albertina i wystawę impresjonizmu. Claude Monet, Edgar Degas, Paul Cezanne, Paul Signac, Henri Lebasque - dajemy się zaczarować sposobem w jaki impresjoniści malują światłem i kolorem. Nie, nie pokarzę wam jak czuję impresjonizm, bo słowem nie umiem, a obrazem nie mogę / w Albertinie obowiązuje zakaz fotografowania /. Opowiem wam o innej wystawie, na którą trafiliśmy przypadkiem wychodząc z muzeum Albertiny i kierując się w stronę Ogrodów Zamkowych. Trafiliśmy do motylarnii znajdującej się w jednej z najstarszych stalowo-szklanych konstrukcji jakie powstały na świecie. W secesyjnej Palmiarni odnaleźliśmy oazę spokoju w samym centrum miasta. Nie zaznaczaliśmy jej wcale na naszej mapie, a jednak to o wystawie, którą tu obejrzeliśmy pomyślałam gdy zegar wybijał dwunastą i Nowy Rok się rozpoczynał.
FLAYING JEWELS
Robert Jakob i Markus Klein w niezwykły sposób przedstawili świat owadów i minerałów. W obydwu tych światach, w ich barwach, formach i fakturze odnaleźli analogie. Fascynująca jest harmonia jaka panuje w naturze. Rzadko umiemy ją dostrzec choć tak oczywista się wydaje. Dopóki nie odnajdziemy jej w sobie - nasz świat zawsze pozostanie w rozsypce. Zawsze czegoś będzie nam brakowało w życiu do szczęścia; ciągły niedosyt czuć będziemy.
ODNALEŹĆ HARMONIĘ W SOBIE -
wśród wszystkich noworocznych postanowień, tych nowych i tych, które każdego roku się w was od nowa budzą - to jedno na pierwszym miejscu miejcie.
ODNALEŹĆ HARMONIĘ W SOBIE -
wśród wszystkich noworocznych postanowień, tych nowych i tych, które każdego roku się w was od nowa budzą - to jedno na pierwszym miejscu miejcie.
„Wszystko wokół zdawało mi się tak bardzo potrzebne i tak zharmonizowane z całością świata, tylko człowiek wytrącony i zagubiony...” - Karol Wojtyła
"Odkrywać to znaczy widzieć to, co wszyscy widzą i myśleć tak, jak nikt dotąd nie myślał" - A. Szend Gyorgyi
Lubię motyle - w brzuchu, na łące i na wystawie.
OdpowiedzUsuńJa lubię te w brzuchu :)
UsuńMotyle na łące mnie zachwycają, ale tylko chwilą ulotną są; nie można dostrzec szczegółów...to bardziej emocje niż poznanie
Wystawy mnie fascynują zwłaszcza gdy pozwalają na kreatywne, nowatorskie spojrzenie
a u mnie w domu lata dziś motyl :)
OdpowiedzUsuńtaki blado żółty malutki SZOK PO PROSTU !
wystawa imponująca !
UsuńPewnie cytrynek...ciepło jest, obudził się i uznał, że już wiosna
UsuńwIEDEŃ bardzo lubię a i kiedyś zdarzyło mi się zwiedzać wystawy z motylami i owadami-bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńW tej wystawie zachwyciły mnie nie tyle same motyle i owady co ukazanie harmonii jaka w świecie natury panuje
UsuńA Wiedeń...a Wiedeń to jedno z moich ulubionych miast...zawsze dobrze się tam czuję
Motyle mają tę właściwość, że żyją krótko. Szkoda, że te w brzuchu, na szczęście też te na ramieniu:)
OdpowiedzUsuńNie lubisz motylków na ramieniu ? :):):)
UsuńTo powiedzenie, że szczęście jest jak motyl to prawda. Sama przekonałam się o tym już kilkakrotnie i to w momentach, w których traciłam nadzieję, że będzie dobrze. Myślę, że warto je sobie od czasu do czasu przypomnieć, przestać tak pędzić i rozejrzeć się wokół czy nie lata koło nas właśnie taki piękny motyl :)
OdpowiedzUsuńTo prawda...czasem wystarczy tylko się zatrzymać i rozejrzeć wokół / a może zamknąć oczy lepiej na chwilę ??? /
UsuńPiękne refleksje z podróży. W podróży ważna jest sama podróż...bo ona pozwala nam wyjść z ram codzienności. Owady uwielbiam obserwować i fotografować. Kiedyś musze o nich napisać :) Piotr ma dwa zdjęcia z motylami, które usiadły mu na nosie i rozłożyły skrzydła...zdarzyło się to łonie przyrody. Niezwykłe... Aniu-bardzo lubię czytać Twoje refleksje :) Moc takiej wrażliwości niech z Tobą zostanie na ten Nowy Rok. Buziak M.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, zrobienie takiego zdjęcia to moje marzenie...motyl. który usiadł na nosie i skrzydłami zasłania częściowo twarz - zachwycające, a zarazem zabawne; artyzm i komedia w jednym...mam nadzieję, że je kiedyś opublikujesz
Usuńcudne zdjęcia, pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Karmel :)
UsuńMotyle w brzuchu...kiedy to było:-)) Ćmy mnie przerażają,a reszta cudowna i taka ulotna jak ich życie.Wystawa zadziwiająca i to połączenia ciężkiego kamienia z leciutkim owadem:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńCudownie jest czasem znów motyle w brzuchu poczuć :)
UsuńW ćmach jest coś mrocznego, aż mnie otrzepuje na wspomnienie dźwięku ich skrzydeł przy uchu w ciemności ...
A to zestawienie - jak to możliwe, że dwa tak różne światy i te same wzory, faktury i kolory - NIEPOJĘTE !
Cudne zdjęcia Aniu, motyle są tak piękne, że aż dech zapiera. Natura to największy artysta a może artystka:-), wzory niepowtarzalne i wyjątkowe. Patrząc na te motyle czuję spokój.
OdpowiedzUsuńGdy dostrzega się ten ład i harmonię, która jest w naturze wokół nas - spokój sam magicznie na nas spływa...
Usuńu mnie ostatnio głównie na ramieniu :P
OdpowiedzUsuńZamknij oczy, nie myśl ...może wtedy i motyle w brzuchu poczujesz
Usuńprzepiękne motyle! uwielbiam na nie patrzeć!
OdpowiedzUsuńja też...zwłaszcza na te w locie nad łąką...
UsuńPiękne. I motyle, i przemyslenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Beato...
UsuńWiosna tej zimy nie zimy, zakwitła motylami i pięknym wspomnieniem, dziękuję za miły poranek świąteczny, wprawilaś mnie w cudny nastrój. Zdjęcia wspaniałe .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Miło mi to słyszeć. Dla takich słów warto było te zdjęcia opublikować :)
UsuńNiesamowite zestawienie martwej natury z żywą. Podobieństwo i harmonia jaką tworzą jest zaskakująca. Sama chętnie zobaczyła bym taką wystawę.
OdpowiedzUsuńTa harmonia w całym świecie natury wokół nas tylko nie umiemy jej zawsze dostrzec...a nawet gdy dostrzegamy to nie przeszkadza nam to w jwj zakłócaniu - taka już natura ludzka...
UsuńPiękna wystawa! Motyle z mojego brzucha już odleciały :) I dobrze, teraz czas na spokój, stabilizację i trwałe uczucie, to też piękne emocje...
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze jest poczuć je na nowo w tym stałym, stabilnym związku...wtedy dopiero są EMOCJE :):)
UsuńCo za piękne zestawienia, przyroda jest zachwycająca :)
OdpowiedzUsuńZachwycająca i zaskakująca :)
UsuńWspaniała wystawa i zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńWystawa naprawdę niezwykła...
UsuńMotylki są przecudne, takie kolorowe, z ciekawymi kształtami na skrzydełkach... ah można siedzieć i patrzeć... i patrzeć :)
OdpowiedzUsuńTa różnorodność w ubarwieniu i kształtach wzorów na ich skrzydłach jest niezwykła...i nagle okazuje się, że ten wzór już wcześniej powstał w naturze, że w skałach już jest zapisany - niepojęte...można tylko patrzeć i podziwiać
UsuńWoooooow, piękne te motyle. Po prostu piękne :-D
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie w locie...
Usuń