MIÓD I WINO Restauracja Szlachecka w Krakowie
Już w drzwiach wejściowych mijali nas goście wymieniający się westchnieniami pełnymi zachwytu i nasycenia. W środku gwarnie i barwnie. Na stołach ciepłe światło świec, a w tle słychać cygańską muzykę. Rozglądaliśmy się za wolnym stolikiem gdy nagle światła w restauracji przygasły i zadźwięczały donośnie rytmy "Tańca z szablami" Arama Chaczaturiana. Przystanęliśmy zaciekawieni i zaskoczeni. Kelner ubrany w szlachecki strój przejechał przed nami z płonącym rusztem i piekącym się nad nim mięsiwem nabitym na szablę . Podążył w głąb lokalu wywołując niemałe poruszenie wśród gości. Już wiedzieliśmy : " jesteśmy w domu", czeka nas uczta pełna wrażeń :)
Restauracja Miód i Wino wystrojem nawiązuje do dworu szlacheckiego. Siadamy przy dębowych flandrowanych stołach. Ściany zdobią obrazy, kusze, miecze, halabardy, poroża i skóry dzików. U powały wiszą proporce i kandelabry. Na półkach ozdobne naczynia i samowary. Za oknami widok na krakowskie Planty i na ulicę Sławkowską, a w środku ogień w kominku. Stoły oddzielają od siebie masywne drewniane parawany. Daje to poczucie prywatności, rozmowy swobodnie się toczą. Panuje przyjemna atmosfera. W sali balowej "Pan Tadeusz" właśnie trwało jakieś przyjęcie. Cyganie pięknie grali, ludzie tańczyli. Nie przeszkadzało to jednak pozostałym biesiadującym przy stołach gościom / sala balowa znajduje się w wydzielonej części restauracji /.
Nasze pierwszy wrażenie po wejściu do Restauracji Miód i Wino :
Jest zima, Kraków śniegiem zasypało - poczuliśmy się tak, jakbyśmy właśnie kuligiem na szlachecki dwór zajechali i jadło na stoły wnosić zaczęto by nas przywitać ze staropolską gościnnością :):)
Szefami kuchni w restauracji Miód i Wino są: Artur Bieniek i Maciej Sieja.
Dla nas gotował MACIEJ SIEJA. Talent kulinarny odziedziczył po babci. Z uśmiechem opowiadał mi o ciastach jakie piekła na weselne przyjęcia. Pan Maciej jest absolwentem Zespołu Szkół Gastronomicznych w Krakowie. Pierwsze doświadczenia zawodowe zdobywał w Restauracji pod Kopcem. Od dziewięciu lat jest szefem kuchni w restauracji Miód i Wino.
Wyobraźnia i fantazja - tego w jego kuchni nie brakuje. Szczególnie lubi przygotowywać dania mięsne. Specjalizuje się w potrawach z dziczyzny. Osobiście dba o to, by wszystkie produkty były świeże i najwyższej jakości. Opowiada mi o hurtowni, w której zaopatrują się w dziczyznę, o szokowych chłodniach, o śrucie na który zdarzyło mu się natrafić obrabiając mięso. Rozmawiamy o sposobie marynowania dziczyzny, o nasycaniu jej aromatem i smakiem jałowca i rozmarynu. Bardzo lubię takie rozmowy w restauracyjnych kuchniach. Lubię słuchać
opowieści Szefów o ich pracy, o radościach i trudach jakie są z
tym zawodem związane. Fajnie widzieć w oczach tych ludzi pasję gdy
opowiadają o tym, jak komponują swoje autorskie potrawy. Takie spotkania są
zarazem przyjemne niezwykle i pouczające bardzo. Poznaje podczas nich
nowe smaki, słucham rad i wskazówek prawdziwych mistrzów kuchni.
Restauracja Miód i Wino otrzymała Certyfikat Doskonałości - ZWYCIĘZCA ROKU 2013.
Tytuł ten przyznawany jest przez największy na świecie i najbardziej opiniotwórczy portal TRIPADVISOR.COM zrzeszający 200.000.000 aktywnych użytkowników. Tylko lokale oferujące usługi na najwyższym poziomie wyróżniane są tytułem ZWYCIĘZCA ROKU.
Oczekiwanie na przystawkę umila nam "czekadełko" - całkiem smaczny smalczyk :) Szkoda tylko, że nie podaje się go w restauracji Miód i Wino z chlebem na zakwasie pieczonym według tradycyjnych, staropolskich receptur / taki chleb idealnie komponowałby się z charakterem tego miejsca /
CAŁĄ KARTĘ DAŃ MOŻECIE PRZEJRZEĆ TU. A TAK NA ZACHĘTĘ - KILKA ZDJĘĆ Z NASZEJ BIESIADY :
KAPRYS PASIBRZUCHA
ser góralski w skorupce, śliwki w boczku, oliwki w boczku
***
***
SAŁATA Z ŁOSOSIEM MARYNOWANYM PRZEZ SZEFA KUCHNI
Maciej Sieja opowiada nam o sposobie w jaki marynuje łososia. Naciera filety ryby morską solą, cukrem, miodem, młotkowanym pieprzem i dużą ilością koperku. Zawija je w folię spożywczą i pozostawia na 24-72 godziny by smaku i aromatu nabrały. Zamarynowany filet z łososia kroi w bardzo cieniutkie plastry.
W tej sałatce zachwycił nas również doskonały w smaku sos przygotowywany na naszym rodzimym oleju rzepakowym i polskim miodzie.
Grzanki jak na nasz gust były ciut za tłuste / ale to jest nasze JEDYNE zastrzeżenie do całej kolacji :) /
***
PRZYSMAK KRYMSKIEGO TATARA
befsztyk tatarski z SIEKANEJ polędwicy wołowej z bogactwem dodatków do samodzielnego przyrządzenia
***
BOROWIKOWA W CHLEBOWEJ CZARCE
Niezwykle aromatyczna grzybowa zupa gotowana z podgrzybków i prawdziwków. To właśnie podgrzybki nadają jej ten wspaniały, intensywny smak. Miąższ chlebowej czarki cudownie zagęszcza zupę .
GORĄCO POLECAMY !
***
Dania główne serwowane są z iście ułańską fantazją. Jest to specjalnością
restauracji Miód i Wino.
KACZKĘ PO KASZTELAŃSKU kelner w kontuszu szlachcica toporem dzieli na oczach gości restauracji / w tle słychać uderzenia dzwonu :) /
Na desce z porożem jelenia wjeżdża BIESIADA W SZLACHECKIM STYLU / Obfitość wszelakiego mięsiwa, soczystego do ostatniego kęsa, wraz z
dodatkami, na drewnie serwowane do podziału wedle smaku i gustów
biesiadujących /. W jej skład wchodzą miedzy innymi zrazy i polędwiczki z dzika.
KACZKĘ PO KASZTELAŃSKU kelner w kontuszu szlachcica toporem dzieli na oczach gości restauracji / w tle słychać uderzenia dzwonu :) /
ZRAZY Z DZIKA
POLĘDWICZKI Z DZIKA
***
PŁONĄCY PRZEKŁADANIEC Z SZABLI PODAWANY, Z POLĘDWICY WOŁOWEJ
Danie to serwowane jest przy przygaszonych światłach w restauracji i przy dźwiękach "Tańca z szablami" Arama Chaczaturiana. Wrażenia są naprawdę niezapomniane :)
Piotr chwalił kluski podane jako dodatek do tego dania, a ja rozsmakowałam się w mojej ulubionej kaszy gryczanej gotowanej na sypko.
***
Na uwagę zasługuje również :
te hultajsko przekrzywione czapeczki tez nieźle smakują :)
***
BEFSZTYK W SOSIE Z ZIELONEGO PIEPRZU
Stopień wysmażenia według upodobań klienta. Ja lubię rare, a Piotr welldone :)
***
STEK Z ŁOSOSIA W ZIOŁOWYM SOSIE
KOTLET PAŃSKI
schabowy z kością szlachetnej wielkości :)
***
schabowy z kością szlachetnej wielkości :)
***
Najedzeni ? A jeszcze przed nami desery :):):) Z deseru nie rezygnujcie, wszak restauracja Miód i Wino należy do Grupy Restauracyjnej Hawełka co gwarantuje doskonały smak serwowanych słodkości.
MIODNA SAKIEWKA
Musicie tego spróbować !!! Smakuje genialnie nawet wtedy, gdy wydaje się wam, że już nic więcej zjeść nie zdołacie :):)
Miodna sakiewka to staropolski deser z kaszą gryczaną, miodem i bakaliami. Jest pyszny !
***
BAKALIOWA FANABERIA
BAKALIOWA FANABERIA
***
Wieczór w restauracji Miód i Wino to wieczór z muzyką na żywo. Codziennie po godzinie 19-tej rozpoczyna swój koncert zespół The Lens złożony ze znanych krakowskich muzyków. Raz w tygodniu możecie posłuchać cygańskiej muzyki.
***
Restauracja Miód i Wino słynie również ze wspaniałych pierogów. Lepi się ich tu 5-6 tysięcy dziennie i serwuje w restauracji oraz pierwszym działającym w Polsce "Zapiecku" - tu pierogi można kupić o każdej porze dnia i nocy / czynne 24 h na dobę przez 7 dni w tygodniu ! / ale to już opowieść na inną okazję :)
***
Podsumowując :
* Odnajdziecie tu bardzo duży wybór dań polskiej kuchni w zróżnicowanych cenach. Dania bardzo smaczne i pięknie podane.
* Porcje będą zacne ! Nie polecam tego miejsca tym, którzy są na odchudzającej diecie :):)
* Zadowoli was wybór alkoholi ! Polecam nalewki Hawełki - wiśniową lub orzechową oraz KOSZTOWANIE MIODÓW PITNYCH / Czwórniak 50ml, Trójniak 50ml, Dwójniak 50ml, Półtorak 25ml /
* Panuje tu niezwykle przyjemna atmosfera. To doskonałe miejsce na romantyczną kolację, spotkanie ze znajomymi, rodzinny obiad /do dyspozycji gości są krzesła dla małych dzieci /.
* W sali balowej "Pan Tadeusz" zorganizujecie wystawne przyjęcie lub spotkanie biznesowe.
* Na pochwałę zasługuje obsługa kelnerska. Z przyjemnością obserwowałam czujność, profesjonalizm i dyskrecję z jaką kelnerzy obsługiwali klientów restauracji. A uwierzcie mi - mieli co robić:) Gości nie brakowało i widać było, że dobrze się tu czują i podobają się im rytuały towarzyszące serwowaniu dań.
Jeśli zastanawiacie się gdzie zaprosić zagranicznych gości, by zakosztowali polskiej kuchni i gościnności - restauracja Miód i Wino będzie świetnym wyborem.
Nowoczesnych restauracji cała Europa jest pełna, ale polska szlachecka kuchnia to tylko u nas w Krakowie na Sławkowskiej 32 :)
POLECAM WAM RESTAURACJĘ MIÓD I WINO !
Miód i Wino Restauracja Szlachecka
ul. Sławkowska 32
31-015 Kraków
Miód i Wino Restauracja Szlachecka
ul. Sławkowska 32
31-015 Kraków
W Restauracji Miód i Wino gościłam dzięki portalowi internetowemu [Uroda i Zdrowie] oraz prowadzonej przez niego ogólnopolskiej akcji [BLOGERZY SMAKUJĄ]
trochę przeszkadzałaby mi ta otoczka, ale jedzenie wygląda smakowicie, narobiłam sobie chętki na zrazy:)
OdpowiedzUsuńOla, wszystko od nastawienia naszego zależy / albo jeśli ktoś woli - od ilości miodu zacnego jakim się tu raczyć można :) /
UsuńDo tego miejsca ta "otoczka" pasuje, dzięki niej wyróżnia się od innych :)
Kaprys pasibrzucha i polędwiczki z dzika na plackach ziemniaczanych - to bym wybrała na pewno:)
OdpowiedzUsuńI te sakiewki mnie zaciekawiły z kaszą gryczaną. Robiłam kiedyś kaszę na słodko, ale takiej z bakaliami i miodem to nie. Spróbuję w takim razie tej kompozycji, a z czego sakiewka była, wiadomo?
Sakiewka zrobiona jest z NALEŚNIKA :)
UsuńFarsz przygotowywany jest ze zmielonej kaszy i orzechów. W sercu sakiewki jest jeszcze ukryty słodki ser.
Sakiewki sprytnie związane porem zapiekane zostają w piekarniku.
Deser świetny - POLECAM !!!
Mam przyjemność znać Maćka i kilkakrotnie miałam okazję próbować specjały, które wyszły spod Jego ręki. Zwłaszcza polecam steki z grilla ze wspomnianym sosem z zielonego pieprzu. No cud miód. Facet z niesamowitym talentem. Ostatnim razem jak się widzieliśmy przyrządził kaczkę z połówkami jabłek z żurawiną. Podobno proste. Próbowałam, nie wyszło tak samo - kaczka była z innego chowu :) M.
OdpowiedzUsuńJa właśnie marynuję łososia według wskazówek Pana Maćka. Niby wszystko proste, ale też obawiam się, żeby łosoś nie okazał się być "z innego łowiska" :):):)
UsuńIście pańską wyżerę mieliście:-)) Wow:-)!!! A gravlax z łososia robię identycznie:-))
OdpowiedzUsuńPo Twojej zachęcie zaznaczam do odwiedzenia kolejną knajpę w Krakowie:-)
Kolacja przygotowana dla nas przez Pana Maćka była wspaniała :)
UsuńWitam. Pragnę dodać, że równocześnie ze mną, Szefem Kuchni Restauracji Miód i Wino jest mój najlepszy kolega i bardzo dobry kucharz Artur Bieniek. Znamy się i pracujemy ze sobą od czasów praktyk w Restauracji Hotelu Pod Kopcem czyli od 28 lat :). Pozdrawiam i dziękuję wszystkim. Maciej Sieja
OdpowiedzUsuńChcę do Krakowa!! Chcę takiej rdzennej kuchni naszej!
OdpowiedzUsuńTo aż trudno uwierzyć, że tak mało jest miejsc, w których taka nasza tradycyjna kuchnia króluje.
UsuńCórce robiłam tam przyjęcie komunijne. Cóż mówić? Było wspaniale i pysznie. Polecam z całego serca. ��
OdpowiedzUsuń