CAMEMBERT PANIEROWANY czyli jak jadają blogerzy na najlepszym polu namiotowym w Bieszczadach
Jak i gdzie ciekawie spędzać tu czas w pogodę i w niepogodę, jakie atrakcje tu na was czekają opowiemy wam przy następnej okazji.
Właściwie wszystko jest jak zawsze, tylko jadalnia cała w zieleni z bajecznym widokiem na jezioro, szumem drzew i świergotem ptaków. I nie ma takiej opcji, żeby okna w kuchni mogły nam zaparować :)
WAKACJE POD NAMIOTEM !
Polacy stali się wygodni i wymagający. Rzadko wybierają ten model letniego wypoczynku. Postrzegają go jako prymitywny i odpowiedni dla biedaków. Kojarzą go z brudnymi toaletami i brakiem dostępu do łazienek. Zupełnie niesłusznie. Coraz więcej naszych polskich kampingów dorównuje standardom europejskim. Są bezpieczne, monitorowane, strzeżone przez ochroniarzy. Dysponują świetnie wyposażonymi łazienkami ( dostosowanymi również do potrzeb osób niepełnosprawnych ), stałym dostępem do prądu i internetu, ogólnie dostępnymi dla gości pralkami, lodówkami i kuchniami umożliwiającymi wygodne gotowanie. Znajdują się na nich sklepy, bary, restauracje, place zabaw i baseny dla dzieci, boiska sportowe, wypożyczalnie sportowego sprzętu.
Sypianie w namiocie nie musi być już klaustrofobicznym doświadczeniem. Dziś bez trudu można znaleźć w sklepach komfortowe i duże konstrukcje namiotów dostosowane do wymagań i potrzeb każdego turysty.
To forma letniego wypoczynku dla ludzi otwartych i aktywnych. Zapewnia kontakt z naturą, bliskość ze sobą nawzajem i innymi ludźmi nieodgrodzonymi od siebie ścianami apartamentów z elektronicznymi zamkami.
Wystarczy tylko odrobina chęci, dobra organizacja i pomysł by również na biwaku biesiadować w najlepszym stylu.
W naszej campingowej kuchni wybieramy przepisy proste, ale nie pozbawione finezji. Kierujemy się zasadą zgodnie z którą jeśli coś bez trudu i z łatwością można przygotować w domu, to z pewnością uda się też w warunkach polowych :)
Dziś zapraszamy was na panierowany camembert z gruszkami.
składniki :
* 6 serów camembert
* 2 jajka
* tarta bułka do panierowania
* kilka orzechów włoskich bardzo drobno posiekanych
* olej rzepakowy z pierwszego tłoczenia ( na biwaku używam kujawskie oleje smakowe w saszetkach )
* 2 gruszki
pikantny mus owocowy :
* 1 gruszka
* 3 małe jabłka ( użyłam papierówek )
* 1/2 owocu granatu
* 1 łyżeczka cukru
* świeżo zmielony pieprz
* 1/4 łyżeczki sosu Samba Oelek lub papryczka chili
"W warunkach polowych" pikantny mus owocowy możecie zastąpić żurawiną że słoiczka lub poeksperymentować na bazie gotowego przecieru jabłkowo-gruszkowego. Jest dostępny niemal w każdym sklepie na półce ze słoiczkami dla niemowląt :)
wykonanie :
* Pikantny mus owocowy : 2 jabłka i gruszkę obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w drobną kostkę. W garnuszku pod przykryciem dusimy owoce na małym ogniu przez około 10 minut ( do momentu aż zmiękną ). Mieszamy je co jakiś czas pilnując by się nie przypaliły. Doprawiamy cukrem, sosem Samba Oelek i świeżo zmielonym pieprzem. Studzimy mus i dodajemy do niego pestki owocu granatu.
* przygotowujemy ulubioną sałatkę sezonową
* Sery camembert panierujemy w roztrzepanym jajku i bułce tartej z dodatkiem orzechów.
* 2 gruszki kroimy na ósemki i pozbawiamy je gniazd nasiennych.
* Na patelnię wlewamy olej. W trakcie wypraw pod namiot wykorzystujemy smakowe oleje Kujawskie w saszetkach; doskonale sprawdzają się w podróży.
* Sery smażymy z obu stron na małym ogniu do zarumienienia się panierki. Pod koniec smażenia dodajemy na patelnie pokrojone gruszki i lekko podsmażmy je z dwóch stron.
Jeśli planujecie wyprawę z namiotem w Bieszczady - polecamy wam Ośrodek Wypoczynkowy "Cypel" w Polańczyku. Wszystkie informacje znajdziecie na TEJ STRONIE
Wakacje pod namiotem nie są dla was ? - w ośrodku tym możecie również wypoczywać w komfortowych apartamentach :)
Uwielbiam go w takiej postaci z zurawiną.
OdpowiedzUsuńdanie biwakowe świetne!
OdpowiedzUsuńale kampingi-chyba nie dla mnie:)
Też tak myślałam dopóki nie wybraliśmy się na naszą pierwszą wyprawę pod namiot :)
UsuńJa też bardzo lubię wypoczynek w hotelach; zwłaszcza gdy mają więcej niż trzy gwiazdki :), ale wakacje to pod namiotem to PRZYGODA, nie umiem z tego zrezygnować :):)
Ja zawsze lubiłam wyprawy z namiotem. :) W Bieszcadach będę za dni pare... :D Bez namiotu ;)
OdpowiedzUsuńCamembert wśród takich widoków musiał smakowac wybornie! :)
Tu wszystko ma wyborny smak, zwłaszcza gdy wróci się z całodniowej włóczęgi po bieszczadzkich szlakach. Apetyty wtedy wilcze !!!
Usuńcudownie, nasz namiot już czeka .. wyruszamy już niedługo:)
OdpowiedzUsuńNa kolejny tydzień zapowiadają doskonałą pogodę, wprost wymarzoną na wakacje pod namiotem :) Nas na szczęście wielkie burze na razie omijają :)
UsuńWyśmienity posiłek dla zmęczonych wędrowców:-)
OdpowiedzUsuńCo do namiotu: przynajmiej raz w roku, choć na weekend jesteśmy wraz ze znajomymi na działce w Kazimierzu Dolnym z namiotami. Toaleta typu wychodek, przenośny prysznic. Jakoś dajemy radę :-)
Pozdrawiam!
Zawsze chciałam tam pojechać ! Już kilka razy planując wycieczki i dłuższe wyprawy rozważaliśmy odwiedzenie Kazimierza Dolnego :)
UsuńByłem na tym campingu -polecam.Ser panierowany uwielbiam pod namiotem jeszcze nie próbowałem a wygląda wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńSpotykamy tu wiele osób, które zadowolone wracają w to miejsce w koleje już wakacje :)
UsuńPOTWIERDZAM ! WARTO TU PRZYJECHAĆ !
OdpowiedzUsuńPrzyjeżdżam tu od trzech lat z małymi dziećmi, bo balangująca młodzież nie jest tu mile widziana. Świetne miejsce. Spokojnie, czysto, świeże bułki każdego ranka w sklepie.
Każdego roku nowe inwestycje ( baseny, place zabaw, pralnia ). Jest coraz lepiej.
Fajny ten Twój blog. Będę zaglądał !
Pozdrawiam
Maciek z Tarnowa
Ooo jak pysznie! I jaka piękna okolica, aż mi się zachciało tak pojechać pod namiot :)
OdpowiedzUsuńoh! jakie piękne zdjęcia! widzę, że wakacje masz w 100 % udane!
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej słyszałem,że to fajne pole, tylko ceny nie najniższe i niestety wybrałem w tym roku inne. Był smród bród i darcie ryja do świtu. Pożałowałem decyzji już po dwóch dniach. W przyszłym roku jadę na Cypel :)
OdpowiedzUsuńPozdro !
Jeść jak pany pod namiotem nie każdy potrafi, bo to jest wyzwanie, trzeba mieć butlę i chęci, a zamiast konserwy camamberty. Zachwyca mnie ta Twoja wakacyjna uczta pod chmurką :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tego wypadu... w Bieszczadach byłam ostatni raz lata temu i chętnie bym tam wróciła... Niestety, jak przyjeżdżam do Polski to na pierwszym miejscu zawsze są odwiedziny u Rodziców a na inne przyjemności już brakuje czasu... Może kiedyś się jednak uda... :) A ten mus chętnie pewnie zrobię, bo zwykle camembert jem z żurawiną...
OdpowiedzUsuńuwielbiam biwakowanie, cała nasza rodzina dobrze się czuje śpiąc pod namiotem, ale przyznam, że takich uczt to nie robimy, niestety ....
OdpowiedzUsuńpatrząc na zdjęcia podziwiam i myślę sobie, że może i ja przypominając sobie Ciebie, zaszaleję tak kiedyś na polu namiotowym :)))