MAŁA WIELKA UCZTA Paulina Stępień, Michał Stępień - recenzja książki
"MAŁA WIELKA UCZTA" Paulina Stępień, Michał Stępień
Położyłam nową książkę na kuchennym blacie. Przeglądam ją bez pośpiechu. To pierwsza książka autorów bardzo popularnego bloga kulinarnego Kotlet.TV. Nie miałam przyjemności osobiście poznać Paulinę i Michała. Nie jestem też czytelniczką ich bloga więc recenzja tej książki będzie w pełni obiektywna i nie wpłyną na nią osobiste sympatie.
"Mała wielka uczta" to książka z jednolitym, przemyślanym rozkładem graficznym. Trochę zbyt jednolitym jak dla mnie; w tej książce wszystko jest takie idealnie poukładane i czytelne. Powiecie, że to zaleta i będziecie mieć rację, ale ja i tak wolę, żeby coś mnie w książce kucharskiej zaskakiwało i żeby to było coś więcej niż dobry przepis. Lubię nieprzewidywalność, jakiś element zaskoczenia kryjący się na kolejnej stronie :)
Koło mnie siada najmłodszy syn :
- Gotujemy czy pieczemy ?
- Nie będziemy teraz gotować. Mam napisać recenzję książki.
- Masz napisać czy ci się podoba ?
- Tak.
- To musimy coś ugotować :) Inaczej skąd masz wiedzieć czy to dobra książka ?
MĘSKA LOGIKA, NIE SPOSÓB JĄ PODWAŻYĆ :):)
- Wybieraj więc :)
Przejrzał kilka stron. Oczy mu się roześmiały do miękkich bułek z makiem.
- Bułki, o takie ! Takie upieczemy, dobrze ?
I upiekliśmy :)
Wyszły pulchne, mięciutkie wewnątrz, takie z leciutko chrupiącą, złotą skórką - PYSZNE !
Przepis idealnie się sprawdził, był łatwy. Składniki miały doskonale dobrane proporcje.
W czasie gdy ciasto na bułki pięknie rosło, ja przeglądałam kolejne przepisy i spisywałam pierwsze spostrzeżenia po przejrzeniu tej książki. W kolejnych dniach wciąż chętnie do niej wracam.
1. PROSTOTA
Nie, to nie zarzut. To główny atut tej książki :)
Dania zaprezentowane w "Małej wielkiej uczcie" są proste w wykonaniu. Wracając w pospiechu z pracy do domu nikt z nas nie marzy o długich godzinach spędzonych przy garach na przyrządzaniu rodzinnego obiadu czy kolacji. W perspektywie mamy jeszcze szybkie zakupy, odebranie dzieci z przedszkola, poszukiwanie miejsca do parkowania, kolejkę na poczcie, odnalezienie paragonu z pralni zagubionego gdzieś w czeluściach torebki oraz codzienne ćwiczenia siłowe z wnoszenia po schodach dzieci, siatek z zakupami i torby z karmą dla psa ( bo oczywiście od trzech dni nikt z domowników nie pamiętał, że zapasy dla czworonoga też są już na ukończeniu ). TO O CZYM MARZYMY W TAKIEJ CHWILI - TO POSIŁEK, KTÓRY MOŻNA PRZYGOTOWAĆ SZYBKO I BEZ ZBĘDNEGO WYSIŁKU - I WŁAŚNIE PRZEPISY NA TAKIE DANIA ZNAJDZIECIE W TEJ KSIĄŻCE. To przepisy kuchni domowej, sycącej, smacznej i nieskomplikowanej w wykonaniu; dokładnie takie, jakie szukacie na co dzień. Domowa kuchnia to nie serwis z Masterchefa i dekorowanie potraw na talerzu nie jest najważniejsze. Paulina i Michał Stępień nie skupiają się więc na tym zbytnio obrazując na zdjęciach swoje dania.
2. POZYTYWNA ENERGIA :)
W trakcie lektury tej książki cały czas towarzyszy nam ciepły uśmiech Pauliny i jej pełne optymizmu opowieści.
Tę pozytywną energię bijącą od Pauliny znają dobrze wszyscy sympatycy bloga Kotlet.TV :) Paulinie i Michałowi udało się ją przenieść również do ich pierwszej książki.
2. CZYTELNOŚĆ I JASNOŚĆ PRZEPISÓW
Nie zgubicie się w opisie wykonania. Wszystko jest opisane w jasny i zrozumiały sposób.
3. CZAS PRZYGOTOWANIA POTRAWY
Przy każdym przepisie podano orientacyjny czas przygotowania potrawy oraz ilość porcji jaką przygotujemy z podanych składników. To ważna informacja zwłaszcza dla osób, które mają mniejsze doświadczenie w kuchni.
4. ZBYT WYGÓROWANA CENA KSIĄŻKI
Tak, wiem - można tę książkę kupić znacznie taniej w promocji, ale i tak uważam, że zaproponowana cena widoczna na okładce jest zbyt wysoka w stosunku do zamieszczonej w niej treści i w porównaniu do cen książek wydawanych przez znanych szefów kuchni.
5. DUŻY WYBÓR PRZEPISÓW
Jest w czym wybierać - Paulina i Michał zaprezentowali w tej książce 130 propozycji podzielonych na cztery rozdziały :
* ŚWIEŻE CHRUPIĄCE
Bułki, chleby, brioszki, drożdżówki. Wszystkie wypieki na drożdżach, nie ma żadnej propozycji na domowy chleb pieczony na zakwasie. Przepisy są proste. Doskonale się sprawdzają, o czym miałam okazję się już przekonać. Nawet niedoświadczony piekarz sobie z nimi poradzi. Przeważa białe pieczywo pszenne, ale pojawia się też przepis na chleb pieczony z mąki orkiszowej lub na bazie kaszy jaglanej.
Przekąski i przystawki. Coś na mały i wielki głód; raczej na wielki :)
W tym rozdziale pojawiają się przepisy na kanapki, galantyny; na zupy, naleśniki, gofry, omlety, smoothie i zapiekanki. Spora część tych dań obiadowo zaspokoiłaby mój głód, a tu przedstawiona jest jako zaledwie przygrywka do dania głównego :)
* SMAKOWITE GORĄCE
Znajdziecie tu dużo urozmaiconych, ciekawych propozycji. Są dania mięsne, wegetariańskie, rybne. Jest sporo dań dla miłośników makaronów, kaszy, a także kotletów :)
* PYSZNE SŁODKIE
Duży wybór domowych słodkości. Każdy znajdzie tu przepis na małe co nieco dla siebie. Z Pauliną i Michałem spokojnie możecie zabrać się za upieczenie waszego pierwszego ciasta i z pewnością będziecie z niego dumni :)
6. FORMAT KSIĄŻKI
Duży format i twarda okładka - to z pewnością nie jest kieszonkowe wydanie kulinarnego poradnika, ale solidnie wydana książka kucharska. Dobrze się ją przez to ogląda, choć muszę przyznać, że ten jej spory format nie ułatwiał mi korzystania z niej w mojej małej kuchni :)
7. ZDJĘCIA
Zdjęcia doskonale pasują do charakteru dań. Nie ma w tej książce nadmiernie wystylizowanej fotografii kulinarnej. Domowa kuchnia zaprezentowana została przez Paulinę i Michała Stępień w naturalny sposób. Dania są właśnie takie, jakie trafiają na rodzinny stół, tak bez przesadzonych ozdób rodem z eleganckiej restauracji. Są apetyczne i kuszące; takie, że chciałoby się usiąść do jedzenie z autorami książki przy wspólnym stole :)
KSIĄŻKĘ POLECAM WSZYSTKIM, KTÓRZY ŻYJĄ W CIĄGŁYM "NIEDOCZASIE" ORAZ TYM, KTÓRZY CENIĄ SOBIE PROSTĄ, DOMOWĄ KUCHNIĘ OPARTĄ O RODZINNE TRADYCJE. JAK WIDAĆ NA ZAŁĄCZONYM OBRAZKU - MNIE ZACHĘCIŁA DO GOTOWANIA :)
tytuł : "MAŁA WIELKA UCZTA"
autorzy : Paulina i Michał Stępień
rok wydania : 2014
liczba stron : 287
twarda oprawa
Wydawca: Wydawnictwo MUZA S.A.
mam tą książkę i ja :-)
OdpowiedzUsuńPorządna recenzja, Aniu :) książkę chętnie bym kupiła, niestety cena nie zachęca.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad zakupem, po przeczytaniu Twojej recenzji szczególnie przekonuje mnie prostota przepisów. Z braku czasu zdecydowanie nie przepadam za przepisami, które są tak zagmatwane, że nie wiadomo o co w nich chodzi. Skoro polecasz, będę musiała kupić.
OdpowiedzUsuńNo cena faktycznie dość wysoka. Bez promocji raczej bym się nie skusiła...
OdpowiedzUsuńW empiku jest wiosenna wyprzedaż książek i dorwałem ją za niecałe 30 zł! Więc się da :]
OdpowiedzUsuń~n