TRYB JASNY/CIEMNY

SANTE - FABRYKA W SOBOLEWIE OKIEM BLOGERA




Dziś będzie o wyprawie do fabryki Sante w Sobolewie; tak "od kuchni" wam to miejsce pokażę. Ale będzie też o naszej rodzicielskiej dumie oraz, już tak na marginesie, słów kilka o budowaniu zaufania do marki.

 

Ta historia zaczyna się od młodzieńczej, niczym nieposkromionej radości, która w poniedziałek cały nasz dom wypełniła. Nasz syn wrócił z medalem na piersi z III Ogólnopolskiego Turnieju Talentów Siatkarskich Ośrodków Szkolnych. 

 

NASZ SIATKARZ ! :) 

 

- Zobaczcie jaki medal dostałem ! I jakie fajne koszulki i te dobre batoniki od Sante ! :) I opowieści o zagrywkach były, o blokach, o serwach, o ścinach; o nowych kolegach, których poznał i o tym kto na jakiej pozycji gra, kto w którym województwie jest najlepszy...

 

 

W tamtej chwili coś moją uwagę przykuło; było to zaufanie jakie mój młody miał do produktów Sante - "te dobre batoniki, te od Sante" - właśnie takiego sformułowania użył. Nasze dzieci produkty Sante znają bardzo dobrze, bo pojawiają się zawsze na naszym kuchennym blacie gdy piekę chleb lub ciasto i gdy przygotowuje koktajle, śniadania, sałatki, desery, dania główne. Choć to nie po batoniki najczęściej sięgamy, to jednak samą markę postrzegają już całościowo - jako tą, której produkty uważamy za dobre. 

 

To my rodzice mamy największy wpływ na przyszłe konsumenckie postawy naszych dzieci i na ich nawyki żywieniowe; do smaków dzieciństwa będą wracać całe życie. To my naszą postawą uczymy ich tego co zdrowe i kształtujemy w nich konsumenckie zaufanie do marki. W natłoku towarów na sklepowych półkach jednym z pierwszych filtrów, jakich użyją kiedyś dokonując wyboru produktu który kupią będzie właśnie zaufanie do jego producenta; to zaufanie, które z domu wynieśli. Firma Sante na zaufanie swoich klientów pracowała od momentu jej powstania i zapracowała. Śmiało sięgam po ich produkty z przekonaniem, że ich jakość zaspokoi moje oczekiwania i nigdy się nie zawiodłam. A wykarmić młodych sportowców biegających z treningu na trening, wpoić im zdrowe nawyki żywieniowe i zaspokoić wszystkie potrzeby ich rosnących organizmów, powiadam wam, to jest nie lada wyzwanie :)

Światowa Organizacja Zdrowia zdefiniowała zdrowie jako stan pełnego, dobrego samopoczucia w obszarze fizycznym, psychicznym, społecznym i duchowym.



Słowo SANTE, przetłumaczone z języka francuskiego, oznacza zdrowie. Nie jest to przypadkowa nazwa. Firma Sante od momentu założenia w 1992 roku jest wierna misji zawartej w tym słowie i stale rozwija filozofię promowania zdrowego odżywiania i zdrowego stylu życia. To właśnie dlatego jesteśmy jej stałymi klientami.
W ofercie firmy znajduje się ponad 200 produktów obejmujących m.in.: produkty śniadaniowe, produkty sojowe, otręby, kasze i ziarna, cukier trzcinowy, batony, ciasteczka owsiane, sól morską i niskosodową oraz masło orzechowe. Firma Sante jest nie tylko ekspertem żywności funkcjonalnej (czyli takiej, która oprócz funkcji odżywczej wywiera dodatkowo korzystny wpływ na nasz organizm podnosząc np. naszą odporność, wspomagając nasz układ trawienia, obniżając poziom złego cholesterolu, czy chroniąc nas przed infekcjami); ważnym elementem działalności firmy jest również edukacja prozdrowotna. Firma stworzyła Studio Sante - nowoczesne centrum edukacyjno-rekreacyjne. Organizowane są tu konferencje poświęcone tematyce zdrowia i zdrowego odżywiania, ale też spotkania z wybitnymi osobistościami różnych dziedzin życia - filozofami, artystami, przewodnikami duchowymi, trenerami. Sante promuje również Slow Jogging jako rodzaj zdrowej aktywności dla każdego. 


O sukcesie firmy Sante Andrzej  Kowalski, założyciel firmy, w jednym z wywiadów mówi : "Trzeba znaleźć niszę, lukę na rynku jeszcze nie wypełnioną produktami konkurencji. Trzeba zrobić dobry produkt. I trzeba go umieć wypromować". I to się niewątpliwie udało. Wprowadzili na rynek i skutecznie wypromowali zdrową, funkcjonalną żywność w doskonałej jakości i przystępnej cenie. Świadczy o tym dynamiczny rozwój firmy, eksport obejmujący ponad 40 krajów na całym świecie oraz tytuły i wyróżnienia jakie firma otrzymała. I za to założycielom firmy Sante należą się laury, bo Andrzej Kowalski zaczynał w biznesie od niczego; bez kapitału i bez know-hou. Na starcie miał jedynie pomysł, wytrwałość, pasję i pracowitość. I jak się okazało można było mając z pozoru tak niewiele stworzyć wielką, rodzinną firmę. Sante powstało z inicjatywy Andrzeja Kowalskiego, którego wspólnikami zostali bracia - Wojciech i Marek Kowalscy. Dziś wspólnikiem jest również pierwszy pracownik firmy Witold Szpak.

Firma Sante dostrzegła jak silnym i ważnym źródłem opiniotwórczym są dziś blogi tematyczne i portale społecznościowe i podjęła współpracą z blogerami. Dzięki temu miałam przyjemność zwiedzać fabrykę Sante w Sobolewie i utwierdzić się w przekonaniu, że prezentowane niejednokrotnie przeze mnie na blogu produkty tej firmy są naprawdę najwyższej jakości i zawierają składniki pochodzące od rzetelnych i sprawdzonych dostawców. 

Ogromna powierzchnia użytkowa zakładu produkcyjnego Sante w Sobolewie (razem z nową halą produkcyjno-magazynową nr 14 wynosząca 48 910,00 m2); 20 nowoczesnych, zautomatyzowanych linii produkcyjnych, ponad 600 zatrudnionych osób i wdrożone systemy zarządzania jakością zgodne z ISO 9001:2000 oraz System HACCP - wszystko to robi wielkie wrażenie. 




Wizyta w takiej fabryce wymusza pewną refleksję. Sante zatrudnia ponad 600 osób w fabryce w Sobolewie przez co odegrało znaczącą rolę w rozwoju regionu  i przyczynia się do podniesienia warunków życia mieszkańców Sobolewa i sąsiadujących gmin (to wcale nie frazesy, to prawda). Jednak gdy przemierza się kolejne hale idąc wzdłuż zautomatyzowanych linii produkcyjnych, tych ludzi się nie dostrzega, zaledwie parę osób nadzoruje sprawną pracę maszyn. Ten idealnie działający mechanizm sprawia, że futurystyczna wizja wyparcia ludzi z rynku pracy przez roboty i maszyny przestaje wydawać się nierealna. Rozwój technologiczny i udoskonalanie robotów pozwala pracodawcom coraz częściej zastępować pracowników maszynami. Są one po prostu tańsze niż ludzie. Naukowcy z Uniwersytetu Oxford przygotowali raport, z którego wynika, że w perspektywie dwudziestu lat ze względu na argument „efektywności finansowej” maszyny pozbawią pracy co trzeciego pracującego. Ten problem dotknie głównie pracowników wykonujących powtarzalne czynności w przemyśle, administracji, sektorze usług, transporcie, budownictwie i górnictwie. Maszyny zastępują ludzi, bo pracują wydajniej i szybciej; nie chorują, nie biorą urlopów, a po ich zakupie pracodawcy odpadają koszty związane z ZUSem, wynagrodzeniem i podatkami. Ten marsz technologiczny wymuszamy my sami, my konsumenci, chcąc kupować i żyć coraz taniej, łatwiej, wygodniej, więcej...gdzie nas ta droga doprowadzi - to się dopiero okaże w przyszłości i obyśmy "kary" za to nieustające dążenie do wygody nie ponieśli / nie powiem wam który z filmów SF oglądałam wczoraj ;)
A tymczasem batoniki, które mojemu młodemu tyle radochy sprawiły gnają taśmociągiem do pudełek :)

Bardzo dziękuję za możliwość zwiedzenia fabryki Sante. To było dla mnie niezwykle ciekawe i rozwijające wyobraźnię doświadczenie móc zobaczyć etap po etapie produkcję produktów, które na co dzień kupuję.

Komentarze

  1. Zazdroszczę! Poszłabym na taką wycieczkę :)
    http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam się, że to rodzice odgrywają główną rolę w nawykach zywieniowych swoich dzieci i bardzo nie lubię, gdy ktoś twierdzi, że jego dziecko źle się odżywia przez politykę państwa, przez szkołę i brak zainteresowania wychowawców itd itp.
    Wycieczka ciekawa, fajnie zobaczyć co dzieje się z produktem zanim kupimy go w sklepie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O jaka ciekawa fotorelacja; ) chętnie bym się tam wybrała.

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG jak ja bym tam pracował to bym zjadł wszystko co się da i nic by im chyba nie zostało ale na serio przypomina mi się 'how it is made' z discovery channel

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet nie byłam świadoma, że Sante ma w katalogu aż tyle swoich produktów! :)Wow!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszcze wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. gratuluję determinacji w działaniu i życzę dalszych sukcesów

    OdpowiedzUsuń
  8. gratuluję determinacji w działaniu i życzę dalszych sukcesów

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

SEZONOWA KUCHNIA

STYCZEŃ

LUTY

MARZEC

KWIECIEŃ

MAJ

CZERWIEC

LIPIEC

SIERPIEŃ

WRZESIEŃ

PAŹDZIERNIK

LISTOPAD

GRUDZIEŃ

KOLORY W KUCHNI

WIELOBARWNIE

BIAŁY

CZERWONY

FIOLETOWY

POMARAŃCZOWY

ZIELONY

ŻÓŁTY

POLECANE ARTYKUŁY

POLECANE

instagram @zycie_od_kuchni

Copyright © ŻYCIE OD KUCHNI