GRZYBOWA ZUPA CIOCI IRENY
Zupa grzybowa, taka ze świeżych leśnych grzybów nie ma sobie równych :)
Słońce ledwie wstało, mgły jeszcze nad łąkami nie opadły a grzybiarzy już ciągnie do lasu. Znacie to? My znamy :)
Brniemy przez wysokie trawy, przeskakujemy przez leśny strumyk. W powietrzu unosi się przyjemny zapach leśnego runa; woń igliwia, wilgotnej gleby, ziół, mchu i grzybni. Rozdzielamy się. Każdy idzie swoją drogą; tylko sobie znanym leśnym szlakiem. Co jakiś czas nawołujemy się. Lubię te chwile sam na sam z naturą. To taki moment, który pozwala sie wyciszyć, zebrać myśli. Dobrze jest tak zacząć dzień :)
Lasy wokół domu z drewnianych bali na stromych wzgórzach rosną. Wspinamy się wytrwale. Nie wiedzieć czemu grzyby upodobały sobie najostrzejsze wzniesienia i najgłębsze paryje* :)
Zmierzamy do "studni" - ukrytego głęboko w lesie źródełka. Wokół niego zawsze tropy dzikiej zwierzyny spotkać można. Dziś były tu przed nami sarny i dziki. Właśnie tu najpiękniejsze prawdziwki rosną.
( paryja
to w podkarpackiej gwarze określenie gęsto zalesionego, głębokiego,
niedostępnego wąwozu wyżłobionego w terenie przez strumień )
Las nie zawsze równie hojnie nas obdarza. Dziś jednak udało się nam nazbierać pełne kosze grzybów. Są wśród nich prawdziwki, kozaki, podgrzybki, gołąbki. Będzie wiec na obiad zupa z leśnych grzybów - największa nagroda dla grzybiarzy :)
Świeże
grzyby leśne z atestem możecie też kupić na placach targowych lub w sklepach.
PRZYGOTOWANIE GRZYBÓW :
Pierwszy krok to przeglądanie zawartości koszyków i
chwila, w której wyrzuca się wszystkie "podejrzane okazy" (a takie
zwłaszcza w dziecięcych koszykach zawsze się znajdą ). Nasze grzyby w
doświadczone dłonie trafiają. Ciocia
Irena dokładnie przegląda i oczyszcza każdy zebrany przez nas w lesie okaz. Bez jej kontroli nic „do garnka nie wpadnie” :)
Następuje wstępna selekcja. Grzyby dzielimy na te, które
trafią do zupy, suszenia i marynowania.
Grzyby dokładnie czyścimy z resztek ziemi i igliwia. Myjemy
pod bieżącą wodą. Później szybko osuszamy je delikatnie bawełnianą ściereczką i
pozostawiamy na chwilę na słońcu.
Zawsze trzeba sprawdzić czy grzyby nie są wewnątrz
robaczywe. Odcinamy i wyrzucamy wszystkie części grzybów, w których po
przekrojeniu widzimy drobne dziurki. Ich obecność to znak, że robaki kryją się
gdzieś w "korytarzach" wydrążonych w miąższu grzyba. Bywa, że z ich
powodu z bólem serca trzeba skroić i wyrzucić cały grzyb.
GRZYBOWA ZUPA CIOCI IRENY :
składniki :
* 1,5 kg oczyszczonych leśnych
grzybów najlepiej różnych gatunków ( podgrzybków, prawdziwków, kozaków, gołąbków,
maślaków ) – właśnie ta różnorodność grzybów nadaje zupie najlepszy smak
* 4 cebule
* 2 łyżki oleju
rzepakowego
* 1 łyżka masła
* 1 ząbek czosnku
* 1 kg ziemniaków
* 2 liście laurowe
* 3 ziarna ziela angielskiego
* sól
* pieprz czarny świeżo zmielony
* 200 ml gęstej śmietany lub 4 łyżki serka mascarpone
pęczek zielonej pietruszki
gałązki świeżego lubczyku
wykonanie :
Grzyby mamy już przebrane, obrane i pokrojone. Jeśli grzyby
nie są robaczywe nie ma potrzeby kroić ich zbyt drobno.
Cebulę kroimy w drobna kostkę, natkę pietruszki i lubczyk siekamy.
Ziemniaki obieramy i kroimy w kawałki 1,5/1,5 cm
W garnku rozgrzewamy olej i wrzucamy na jego dno pokrojona
cebulę. Podsmażamy, czekamy aż się zeszkli, często mieszamy. Dodajemy masło, a
gdy się rozpuści wrzucamy grzyby i dodajemy rozgnieciony w wyciskarce ząbek
czosnku. Często mieszamy, dusimy około
10 minut. Wlewamy 2,5 litra wody,
dorzucamy liście laurowe i ziele angielskie. Czas gotowania grzybów to około 30
minut. W trakcie gotowania, mniej więcej po 15 minutach, dodajemy pokrojone
ziemniaki. Solimy z umiarem. W ostatniej chwili wsypujemy do zupy pęczek
posiekanej natki pietruszki, świeży lubczyk i doprawiamy ją świeżo zmielonym
pieprzem. Gdy zupa jest gotowa, zabielamy ją śmietaną lub serkiem mascarpone. Śmietanę trzeba „zahartować” by się nie ścięła
w zupie. W tym celu do garnuszka ze śmietaną odlewamy chochelkę zupy i szybko
mieszamy, a potem stale mieszając gotującą się zupę całość przelewamy do garnka.
Zupę grzybową podajemy udekorowana świeżą natka pietruszki.
PRZECZYTAJCIE RÓWNIEŻ :
Smakowicie wygląda - zjadłbym taką!!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy wpis, oby takich więcej ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda ta zupa. Chyba muszę w chwili wolnego czasu też taką ugotować.
OdpowiedzUsuńCudowne grzyby, chociaż zupa wygląda jeszcze lepiej :) Właśnie takie smaki mają szansę na wygraną w naszym konkursie kulinarnym. Wystarczy, że dodasz do wpisu grafikę konkursową i kilka zdań od siebie (info dostępne na stronie https://e-turysta.net/konkurs-kulinarny/), a będziesz mogła wygrać chociażby aparat cyfrowy i promocję na Smaker.pl. Pozdrawiam i powodzenia! :)
OdpowiedzUsuń