POLISH VODKA TOUR BO PIĆ TRZA UMIĆ
Rzecz dziś będzie o wódce. Dodajmy od razu, że o POLSKIEJ WÓDCE. Jakby nie spojrzeć jest to nasz narodowy trunek. Najstarsze zapiski dotyczące wódki na terenach Polski pochodzą z 1405 roku. Te 600 lat historii sprawiły, że picie wódki jest głęboko zakorzenione w naszej kulturze i tradycji. Wódka ma także niebagatelne znaczenie dla polskiej gospodarki – od lat jest znaczącym
polskim produktem eksportowym, rozpoznawalnym na całym świecie. Powszechnie uważa się, że kraje i regiony, gdzie dany produkt powstał, dziś oferują ten produkt w najwyższej jakości. W Szkocji mają swoją whisky słodową, w Meksyku tequilę, a rejon Cygnac we Francji słynie z najlepszego koniaku. My Polacy mamy swoją znaną na całym świecie wódkę i z jej jakości powinniśmy być dumni. Dziwi więc fakt, że Polacy tak naprawdę niewiele o swym narodowym trunku wiedzą. W ramach działań edukacyjnych mającego powstać w 2017 roku Muzeum Polskiej Wódki i
patronującego mu Stowarzyszenia Polska Wódka w czterech polskich miastach odbyła się druga
edycja imprezy Polish Vodka Tour. Warsztaty te miały na celu przybliżenie ich uczestnikom naszego narodowego trunku i propagowanie nowej kultury picia, bo "PIĆ TRZA UMIĆ !" i nie rzecz w tym, by spożyć dużo, ale by umieć się rozsmakować, by koneserem się stać, by odpowiednio ją serwować.
– Wódka to szlachetny alkohol, który kryje w sobie całą gamę smaków. Aby
je poznać, warto zgłębić jej tajniki i umiejętnie serwować podczas
spotkań towarzyskich. To ponadczasowy trunek, który znakomicie komponuje
się zarówno z tradycyjnymi potrawami, jak i daniami nowoczesnej kuchni
fusion – mówi Maciej Starosolski, ambasador Polskiej Wódki.
Podobno każdy Polak zna się na medycynie i piłce nożnej. Ekspertów od picia wódki też nam nie brakuje i w tej akurat dziedzinie jesteśmy już nie tylko teoretykami, ale i praktykami. Gdy zaczniemy teraz rozpisywać się jak należy wódkę pić i serwować nie zabraknie zapewne na sali głosów "nie ucz ojca dzieci robić" :)
Pytanie jednak brzmi: czy aby na pewno umiecie odróżnić Polską Wódkę od "wódki z Polski" ?
Kto pija ten nie zaprzeczy - wódka wódce nierówna. POLSKA WÓDKA, a wódka z Polski to nie to samo.
Czytacie etykiety kupując wędliny, przetwory mleczne, produkty garmażeryjne, słodycze (według badań statystycznych robi to już blisko połowa z was) Ale czy czytacie etykiety kupując wódkę? Z badań statystycznych wynika, że tylko 8,9 % badanych sprawdza co kryje się w środku butelki. Powiedzmy sobie szczerze - to błąd. Jakość, smak i aromat wódki zależy od metody produkcji i surowców z których powstała. Z definicji: Polska Wódka musi być wytworzona z tradycyjnych polskich zbóż (żyta, jęczmienia, owsa, pszenicy, pszenżyta) lub ziemniaków. Jedynym dodatkiem może być woda, a wszystkie etapy produkcji muszą odbywać się na terenie Polski. Proces produkcji przebiega dwuetapowo: w gorzelni i zakładzie rektyfikacji, dzięki czemu nad jakością i smakiem polskiej wódki czuwa również doświadczony gorzelnik.Znajomość definicji Polskiej Wódki oraz świadomość oznaczeń, które
posiada, pozwala odróżnić wysokiej jakości Polską Wódkę od „wódki z
Polski”.
Na zdjęciu: Maciej Starosolski opowiada o historii, genezie i rodzajach polskiej wódki
O zgodności alkoholu z definicją informuje umieszczony na butelce napis Polska Wódka / Polish Vodka, a także oznaczenie Stowarzyszenia Polska Wódka. Warto też wiedzieć, że zgodnie z regulacjami Unii Europejskiej, Polska Wódka jest produktem chronionym oznaczeniem geograficznym.
Określenia na etykiecie "selected ingredients" lub "grain" może oznaczać, że podstawą produkcji jest kukurydza, melasa lub mieszanki wielu surowców, a to już zdecydowanie inny produkt i inna jakość.
Degustację poprowadził zgrany duet ambasadorów polskiej wódki: Maciej Starosolski i Grzegorz Łapanowski (na zdjęciu powyżej).
Kraków był ostatnim z czterech miast (po Gdańsku, Wrocławiu i Warszawie) w którym miała miejsce tegoroczna edycja wydarzenia Polish Vodka Tour. Jak na prawdziwą biesiadę przystało w wielkiej hali Starej Zajezdni w Krakowie rozstawiono długie rzędy stołów i ze znacznym opóźnieniem zaczęła się degustacja komentowana.
JAK PODAWAĆ WÓDKĘ
Degustacja wódki obejmuje trzy etapy, w których oceniamy: aromat, smak i tzw. finisz. Czystą wódkę pijemy schłodzoną, ale nie zmrożoną. Optymalna temperatura trunku to 6 - 8 stopni Celsjusza. Daje nam to możliwość wyczucia smaku i aromatu. Zmrożenie wódki nie ma sensu, bo sprawia, że każda smakuje tak samo. Niewiele osób deklaruje, że lubi ciepłą wódkę, jednak jej pełny smak i aromat można poczuć jedynie pijąc ją w temperaturze pokojowej.
Błędem jest myślenie, że wszystkie wódki smakują tak samo:
* wódki pszeniczne charakteryzują się słodkimi i ciepłymi nutami korzennymi
* wódki żytnie to bogactwo oraz wyrazistość smaku i aromatu
* wódki ziemniaczane pozostawiają w ustach uczucie kremowości
Nieodzownym elementem degustacji był tzw. "food pairing" - czyli dopasowanie potraw do zaprezentowanych trunków. Polska wódka świetnie idzie w parze z polską kuchnią co udowodnił Grzegorz Łapanowski - doskonały kucharz i twórca Food Lab Studio.
Do wódki z ziemniaków Grzegorz Łapanowski zaproponował klasycznego śledzia podanego w nieklasyczny sposób na sałatce z ziemniaków, pieczonego selera, chrzanu i pietruszki z majonezem, koprem i szczypiorkiem.
Z wódką pszeniczną skomponowano rillates z kaczki, chłopskie pieczywo i czerwoną piklowaną cebulę.
Wódkę żytnią podano z tatarem wołowym ze słodką papryką, oliwą z oliwek, kaparami, sosami sojowym i worcestershire oraz musztardą. Do tego crunch z fistaszków.
NASZE WRAŻENIA Z DEGUSTACJI
Było to dla nas doświadczenie z gatunku tych ciekawych, bo musimy przyznać, że nie degustowaliśmy w taki sposób wódki smakując kolejno trzy jej rodzaje wyprodukowane z różnych surowców. Niewątpliwie pozwoliło nam to wyraźnie poczuć różnice w ich smakach i aromatach, a co za tym idzie utwierdzić się w przekonaniu, który rodzaj wódki smakuje nam najbardziej.
Polska wódka do polskich dań niezmiennie dobrze nam smakuje. Temu, że śledzik lubi pływać zaprzeczyć nie sposób, a do tatara kieliszek zimnej, czystej wódki to oczywista oczywistość :)
Pomimo sugestii prowadzących degustację w wódce Wyborowej nie doszukaliśmy się smaku karmelu i orzechów. Cóż, jako nowo mianowanym ambasadorom Wódki Polskiej nie pozostało nam nic innego jak, nie bez przyjemności zresztą, degustować nadal wytrwale ;)
ciekawe ;)
OdpowiedzUsuń