KROKUSY I WIOSNA W TATRACH
"Ponad doliną się rozwiesza srebrzystoturkusowa cisza nieba w słonecznych skrach"
-Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Nadejście wiosny w Tatrach zwiastują fioletowe kobierce z krokusów w tatrzańskich dolinach. Najpiękniej prezentują się w Dolinie Chochołowskiej i na Kalatówkach. Ten widok wart jest pobudki bladym świtem i wędrówki w chłodzie poranka. Tylko wtedy można nim oczy nasycić w ciszy, spokoju, w harmonii z naturą i w należytej górom pokorze. Gdy słońce podniesie się wysoko szlakiem z Siwej Polany do Polany Chochołowskiej ciągnie już niezliczony tłum turystów uzbrojonych w aparaty fotograficzne i pragnących odwiedzić te miejsca w porze kwitnienia kwiatów. Będące pod ochroną szafrany spiskie (krokusy) rosną również na łąkach przy wejściu do Doliny Chochołowskiej i na podwórkach przed domami wzdłuż drogi. Są tu bezlitośnie i beznamiętnie rozjeżdżane przez koła parkujących samochodów, bo serca miękną tu wszystkim na widok kobierców z krokusów dopiero gdy dotrą do Polany Chochołowskiej. Dopiero tam ich widok budzi powszechny podziw. Tu u wejścia do doliny panuje raczej nerwowa i obojętna na ich uroki atmosfera, bo najpierw trudno znaleźć miejsce parkingowe, a potem wszyscy odbijają się od szlabanu Tatrzańskiego Parku Narodowego, a raczej od tłumu który przed nim się już zebrał. Gdy mijaliśmy to miejsce wychodząc z Doliny Chochołowskiej kolejki po bilet ciągnęły się setki metrów. To było prawdziwe oblężenie. Lekko licząc godzina stania. W minioną niedzielę Dolinę Chochołowską odwiedziło ponad 25.000 osób ! Odchodziliśmy stamtąd pośpiesznie nie czując przyjemności z obcowania z górami gdy na szlaku jest większy tłum niż na Krupówkach w Zakopanym w szczycie sezonu turystycznego.
Podczas gdy na Polanie Chochołowskiej i na Kalatówkach trwało weekendowe, narodowe zadeptywanie krokusów my już innym szlakiem wędrowaliśmy. Wokół nas panowała cisza i spokój. Mijaliśmy nielicznych turystów. Było pięknie i wiosennie. Żółte motyle fruwały wokół nas. W zacienionych miejscach pod drzewami leżał jeszcze śnieg. Topniał powoli w promieniach ciepłego słońca.
Sztuka wyboru właściwej drogi czasem polega na unikaniu miejsc do których zmierzają wszyscy.
Komentarze
Prześlij komentarz