MUFFINKI CZEKOLADOWE Z MALINAMI I MALINOWYM KREMEM
Są takie smaki, które genialnie ze sobą współgrają dopełniając się wzajemnie i wzmacniając. Przedstawiamy wam duet doskonały:
CZEKOLADA + MALINY
Czekoladowa alchemia w połączeniu z subtelnością i delikatną kwasowością aromatycznych, dojrzałych w słońcu malin tworzy niesamowitą ucztę dla zmysłów.
To idealny deser na poprawę nastroju. Szlachetna, ciemna czekolada zapewni wam zastrzyk endorfin i obudzi w was optymizm.
Muffinki z tego przepisu są pulchne i wilgotne zarazem. Zatopione w nich maliny i czekoladowe groszki to pyszna, ekscytująca niespodzianka, która wprawia jedzących w błogostan :)
Poznajcie przepis na ten pyszny, letni deser :)
Poznajcie przepis na ten pyszny, letni deser :)
składniki :
MUFFINKI - proporcje na 12 sztuk
* mąka - 1 kubek (szklanka) o pojemności 200 ml
* kakao - 2 czubate łyżki
* masło - 100 g
* sól - 1/4 łyżeczki ( jej dodatek doskonale podkręca smak czekolady)
* proszek do pieczenia - 3/4 łyżeczki
* soda oczyszczona - 3/4 łyżeczki
* 2 duże jajka
* cukier - 1 kubek (szklanka) o pojemności 200 ml
* czekoladowe groszki do wypieków - 100 g
* mała kobiałka malin - w każdej muffince zatapiamy 3 maliny
* 4 łyżki wody
KREM :
wersja I - nasza ulubiona:
* 100 ml śmietany 36 % tłuszczu
* 200 g serka mascarpone
* 3 - 4 łyżki cukru
* 1/2 szklanki malin
* 2 łyżeczki żelatyny
wersja II - ekspresowa:
* 100 ml śmietany 36 % tłuszczu
* 200 g serka mascarpone
* 1 łyżka cukru
* 1/4 szklanki wody
* 1 opakowanie galaretki malinowej
DEKORACJA :
* maliny i listki mięty
MUFFINKI
Do formy na muffiny wkładamy papierowe papilotki. Nie jest to jednak zabieg konieczny. Jeśli papilotków nie macie posmarujcie formę masłem. To wystarczy. Po lekkim wystudzeniu upieczone muffinki z łatwością z niej wyjmiecie.
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180 stopni C ustawiając ogrzewanie "góra-dół".
Do garnka przekładamy pokrojone na kawałki masło; dosypujemy do niego cukier i kakao; dodajemy 4 łyżki wody. Całość podgrzewamy stale mieszając do momentu aż wszystkie składniki się rozpuszczą i wzajemnie połączą ze sobą. Czekoladową masę studzimy mieszając często do uzyskania temperatury pokojowej uważając aby masa nadmiernie nie zastygła.
W tak zwanym międzyczasie białka jaj oddzielamy od żółtek (nasza podpowiedz - białka przelejcie do garnka o pojemności 1 litra - będzie wam w takim naczyniu wygodnie je ubić).
Teraz do akcji wchodzi mikser :
Do białek dosypujemy sól. Ubijamy je na sztywna pianę .
Przestudzoną, czekoladową masę miksujemy przez minutę. Dodajemy żółtka i miksujemy przez kolejne 2 minuty. Dosypujemy przesianą przez sito mąkę, proszek do pieczenia i sodę. Początkowo całość mieszamy bardzo delikatnie by całej kuchni nie zasypać mąką; potem miksujemy do uzyskanie jednolitej masy. Dodajemy ubite białka jaj. Miksując na najniższych obrotach łączymy składniki. Dosypujemy groszki z ciemnej czekolady i łączymy je równomiernie z ciastem.
Gotowe ciasto przelewamy do formy na muffinki wyłożonej
papierowymi papilotkami (lub wysmarowanej masłem). Czekoladowa masa ma
sięgać do wysokości 3/4 foremki (pamiętajcie, że w trakcie pieczenia
ciasto urośnie). Do każdej muffinki wkładamy po 3 maliny lekko
zatapiając je w cieście. Formę wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180
stopni C. Pieczemy przez 30 minut. Robimy test suchego patyczka. W razie
potrzeby dopiekamy jeszcze 3-5 minut. Wyjmujemy formę z piekarnika. Studzimy.
KREM - wersja I
Maliny miksujemy i przecieramy przez drobne sito aby pozbawić je pestek. Przelewamy malinowy przecier do półlitrowego garnuszka. Dosypujemy do niego cukier, zagotowujemy. Do gorącego malinowego syropu dosypujemy żelatynę i dokładnie ją w nim rozpuszczamy.
Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno. Dodajemy serek mascarpone; miksujemy do połączenia składników.
Stale miksując do śmietanowego kremu wlewamy malutkim strumieniem przestudzony lekko syrop malinowy z żelatyną; miksujemy do uzyskania jednolitego kremu.
KREM - wersja II
Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno. Dodajemy serek mascarpone i cukier; miksujemy do połączenia składników.
Galaretkę dokładnie rozpuszczamy w 1/4 szklanki gorącej wody.
Stale miksując przelewamy lekko przestudzoną galaretkę do śmietanowego kremu. Miksujemy do połączenia się składników.
Krem schładzamy przez kilka minut w lodówce. Przekładamy go na muffinki za pomocą dekoratora z ozdobna końcówka lub po prostu łyżka.
Muffinki dekorujemy malinami i listkami mięty.
Są tak idealne, że aż żal je jeść! Cudeńka:)
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie muffinki, super.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuń