ROSÓŁ
Rosół - królowa polskich zup.
Tradycyjnie staje w wazie na stole w niedzielę, w czasie świąt, wesel i wszelkich uroczystości. Cudownie rozgrzewa gdy przemarzniemy zimą, pomaga nam nabrać sił gdy dopadnie nas grypa lub katar. Jest też niezastąpioną bazą dla innych zup. Powinien być złocisty, esencjonalny, klarowny. Doskonale smakuje z domowym makaronem.
Rosół ugotowany tylko na kurze i warzywach będzie delikatny w smaku. Babcia nauczyła nas jednak, że najlepszy rosół gotuje się na bazie różnych gatunków mięs, a piękny, złocisty kolor i mocniejszy aromat podkreśli dodana do rosołu opalana nad ogniem cebula. W wielkim garze łączymy więc kawałki kury, wołowiny, kaczki, warzywa, zioła, przyprawy i długo gotujemy na małym ogniu. Wywar ma jedynie powoli "mrugać", a nie bulgotać w trakcie gotowania. Tak przygotowywany rosół nabiera niezwykłej głębi smaku, jest aromatyczny, klarowny i złocisty. Absolutnie nie wymaga "dopalaczy" w postaci kostek rosołowych czy innych wzmacniaczy smaku.
O smaku potrawy i jej walorach odżywczych decyduje jak zawsze jakość produktów wykorzystanych do jej przygotowania. Z oczywistych więc względów lepszy będzie rosół ugotowany na wiejskiej, "szczęśliwej" kurze czy kaczce od przygotowanego z kurczaka, który całe swoje życie przesiedział w klatce i ani słońca, ani robaka na oczy nie widział.
* 2 udka z kurczaka, a najlepiej ze "szczęśliwej" kury rosołowej
* 300 g wołowiny: szponder, antrykot, oczko wołowe
* duża "porcja rosołowa" z kaczki: u nas 2 szyje, skrzydło, kadłub (porcję rosołową z kaczki możecie zastąpić 2 udkami z kaczki)
( LUB zamiast wymienionych powyżej różnych gatunków mięs - 1 kura rosołowa )
* 3 litry zimnej wody
* 3 marchewki* 1 pietruszka
*1 mały seler
* 1 por
* 1,5 cebuli
* 3 ząbki czosnku
* 2 liście laurowe
* 1 łyżeczka ziaren pieprzu czarnego
* 1 łyżeczka soli
* 3 gozdziki
* mały pęczek świeżej natki pietruszki
* mały pęczek świeżego lubczyku (w sezonie)
wykonanie:
Mięso myjemy pod bieżącą woda.
Marchew, pietruszkę, seler i por myjemy, obieramy; seler kroimy na połówki, por dzielimy na 2 mniejsze kawałki.
Cebule nie obieramy ze skórki, kroimy na połówki i opalamy na ogniu, kładąc ją na palnikach kuchenki gazowej. Jeśli macie kuchenkę elektryczną lub indukcyjną przyrumieńcie cebulę na patelni bez tłuszczu.
Kawałki mięsa przekładamy do dużego garnka (nasz ma 7 litrów pojemności) i zalewamy 3
litrami zimnej wody. Gotujemy na średnim ogniu do chwili zagotowania się
wywaru.
Teraz ogień zmniejszamy. Wywar do końca gotowania ma już jedynie "mrugać". W tej pierwszej fazie gotowania rosołu na jego powierzchni zaczną się pojawiać tzw. "szumowiny" (brązowawa piana powstała ze ściętego białka). Zbieramy je cierpliwie przy pomocy łyżki lub małego siteczka.
Po zebraniu szumowin dodajemy do rosołu przygotowane wcześniej warzywa i opaloną cebulę w łupinkach oraz
ziarna pieprzu, liście laurowe, gozdziki i sol.
Rosół gotujemy bez przykrycia przez minimum 3 godziny. W drugiej godzinie gotowania dodajemy do rosołu obrane z łupinek ząbki czosnku oraz związane kuchennym sznurkiem pęczki zielonej pietruszki i lubczyku.
Z ugotowanego rosołu ostrożnie wyciągamy łyżką cedzakową kawałki mięsa, marchewki, seler i pietruszkę (możemy je pózniej wykorzystać do przygotowania innych dań). Rosół ostrożnie i powoli przecedzamy przez gęste sito do mniejszego garnka pozbywając się w ten sposób przypraw, ziół i innych zanieczyszczeń.
Rosół podajemy z cienkim makaronem (najlepiej domowym), kawałkami marchewki (jeśli lubimy) i posypany zielona pietruszką.
Ciekawym dodatkiem do rosołu są również lane kluski lub "kostka grysikowa".
KOSTKA GRYSIKOWA DO ROSOŁU
składniki:
* 1/2 szklanki grysiku
* 2 szklanki wody
* 1 łyżeczka masła
* sól, pieprz
wykonanie:
Grysik wsypujemy do 1/2 szklanki wody, mieszamy. Pozostałą wodę zagotowujemy, dodajemy szczyptę soli i wlewamy do niej przygotowany wcześniej grysik i masło. Całość gotujemy na małym ogniu przez około 3-4 minuty i wylewamy do formy o płaskim dnie (np kwadratowej tortownicy) lub na głęboki talerz. Wierzch grysiku posypujemy równomiernie świeżo zmielonym pieprzem i wyrównujemy zwilżona w zimniej wodzie łyżką. Gdy grysik wystygnie kroimy go w kostkę lub wycinamy z niego dowolne kształty. W okresie świątecznym możecie na przykład używając foremki do kruchych ciasteczek wyciąć z niego gwiazdki.
Komentarze
Prześlij komentarz