MAJONEZ DOMOWY
MAJONEZ DOMOWY
Gęsty,
świeży, taki jak pamiętacie z domu babci. Niezastąpiony do domowych
sałatek i kanapek. Jego przygotowanie nie zajmie wam więcej niż 3
minuty.
ZESZYT Z BABCINYMI PRZEPISAMI
W
każdym domu był kiedyś taki zeszyt w twardej oprawie, w którym
odręcznie zapisywano przepisy na
ulubione dania. Był tam makowiec od Cioci Jadzi, pasztet Dziadka Tadka,
sernik Stryjenki Marysi, kruche babeczki z czekoladową masą od Pani Hani
co na
trzecim piętrze mieszkała, sałatka ze śledziem od Pana Staszka co
przychodził naprawiać żelazko czy odkurzacz jak te się zepsuły (bo
kiedyś rzeczy się naprawiało zamiast wymieniać je na nowszy model). Kartki
z przepisami od Pani Gieni u której Babcia zawsze kupowała warzywa i
ser na Kleparzu były luzem do zeszytu włożone, inne doklejano. Z
powody częstego używania kartki w zeszycie poplamiono, pozaginano bo
zazwyczaj leżał na środku stołu w czasie największego kuchennego
rozgardiaszu. Zostały na nich różne charaktery pisma, różne odcienie
atramentu, czasem kleksy z kawy, czasem czyjś odcisk palca odbity z
czekolady; zachwycająca kaligrafia obok bazgrołów i do tego śmieszne,
dziecięce rysunki Cioci Danusi, która będąc małą dziewczynką ozdabiała
zeszyt towarzysząc babci w czasie gotowania. Z biegiem lat pojawiały się
na kartkach z przepisami dopiski i krótkie uwagi; bywało, że ktoś z
rodziny przepis udoskonalił czy uprościł jego wykonanie i dopisywał
swoje notatki na brzegach kartek. Na tych pożółkłych już stronach
zeszytu z babcinymi przepisami zapisane były wszystkie smaki z mojego
dzieciństwa tworząc kulinarną kronikę rodzinną.
Z
wielkim sentymentem przeglądam dziś zeszyt mojej Babci Irenki. Przed
oczami staje mi kuchnia, w rogu której stał wielki, drewniany stół. To
był stół wielozadaniowy. Czasem był częścią zakładu krawieckiego Dziadka
Henryka, czasem podporą stolnicy na której Babcia Irenka wałkowała
ciasto na makaron, a czasem częścią pracowni artystycznej Cioci Danusi
gdy zajmowała się ceramiką. W stole tym były wielkie, głębokie szuflady.
To właśnie w jednej z nich był chowany zeszyt z babcinymi przepisami, w
tej, która najbardziej zgrzytała przy wysuwaniu. W szufladzie obok
chowało się kilka wielkich, ciężkich nożyc krawieckich mojego Dziadka.
Dziś to rodzinne pamiątki.
Przepis na majonez
zajmował ważne miejsce w zeszycie Babci. Był niezbędnym elementem każdych świąt i
rodzinnych imprez. Bez niego nie mogła przecież powstać sałatka jarzynowa, a bez
sałatki jarzynowej żadna rodzinna uroczystość nie mogła się kiedyś
odbyć. Na kartce z tym przepisem od bardzo dawna są
zapiski mojego Taty, który uprościł sposób przygotowywania majonezu gdy w
babcinej kuchni pojawił
się pierwszy mikser z blenderem z końcówką typu żyrafa. Ja na brzegach
kartki dopisałam ciąg dalszy tej kulinarnej historii zostawiając notatki
o ziołowym majonezie (ale to już historia na kolejną opowieść).
MAJONEZ DOMOWY
składniki:
* 1 duże jajko
* 200 ml oleju rzepakowego (najlepiej nierafinowanego)
* 1 łyżeczka ostrej musztardy
* szczypta soli
* 1/2 łyżeczki cukru lub miodu
* duża szczypta świeżo zmielonego pieprzu
* 1 łyżka soku z cytryny lub octu jabłkowego
składniki:
* 1 duże jajko
* 200 ml oleju rzepakowego (najlepiej nierafinowanego)
* 1 łyżeczka ostrej musztardy
* szczypta soli
* 1/2 łyżeczki cukru lub miodu
* duża szczypta świeżo zmielonego pieprzu
* 1 łyżka soku z cytryny lub octu jabłkowego
wykonanie:
Skorupkę
jajka myjemy i sparzamy (trzymając jajko na łyżce wkładamy je na moment do
wrzącej wody). Do wysokiego, wąskiego naczynia wbijamy sparzone wcześniej jajko
(takie naczynia są zazwyczaj sprzedawane w komplecie z blenderem). Wlewamy 200
ml oleju, dodajemy 1 łyżeczkę ostrej musztardy, szczyptę soli, dużą szczyptę
świeżo zmielonego pieprzu, 1/2 łyżeczki cukru (lub miodu) i 1 łyżkę octu
jabłkowego lub soku z cytryny.
W
tym miejscu przypominam wam, że przepis jest jedynie bazą. Możecie dodać do
niego ciut więcej lub mniej octu czy musztardy albo doprawić go intensywniej
pieprzem. Wszystko zależy od stopnia ostrości jaki lubicie najbardziej.
Teraz do naczynia wkładamy
blender żyrafowy i trzymając noże przy samym jego dnie włączamy urządzenie.
Miksujemy na najwyższych obrotach przez około pół minuty obserwując jak przy
dnie błyskawicznie powstaje nam majonezowy sos. Po upływie pół minuty zaczynamy
bardzo powoli podnosić stopę blendera co sprawia, że olej stopniowo jest
absorbowany do przygotowywanego majonezu. I gotowe. Teraz trzeba tylko majonez
schłodzić w lodówce.
Pyszne, a z pewnością jeszcze smaczniejszy niż wygląda, bo domowy.
OdpowiedzUsuńA ja muszę przyznać że zdjęcia są na prawdę przepiękne
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie to wygląda. Chyba dzisiaj spróbuje coś takiego zrobić.
OdpowiedzUsuń