DORSZ W PORACH ZAPIEKANY W SOSIE JOGURTOWO-KOPERKOWYM
DORSZ W PORACH ZAPIEKANY W SOSIE JOGURTOWO-KOPERKOWYM
Dorsz zapiekany w porach to pyszne, lekkie danie z rybą w roli głównej, która jest doskonałym źródłem łatwo przyswajalnego, pełnowartościowego białka, kwasów omega-3 oraz niezbędnych dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia witamin, mikroelementów i aminokwasów.
W tym daniu dorsza możecie z powodzeniem zastąpić innymi gatunkami ryb.
Gdy macie taką możliwość zawsze wybierajcie w sklepie ryby z certyfikatem zrównoważonego rybołówstwa
MSC (dla ryb dziko żyjących) lub ASC (dla ryb hodowlanych).
Są one dostępne miedzy innymi w dużych sieciach handlowych na terenie całej Polski.
Certyfikaty
te gwarantują, że ryby (i owoce morza) nim opatrzone należą do
niezagrożonych gatunków
czy też ławic i są poławiane w sposób przyjazny dla środowiska. Kupując
je dbacie o zachowanie bioróżnorodności mórz i oceanów oraz o przyszłość
800 mln ludzi na całym świecie zależnych od rybołówstwa jako źródła pożywienia i dochodów. Ponad 33% zbadanych światowych stad ryb jest obecnie przełowionych, a około 60%
poławianych jest na najwyższym możliwym poziomie. Wasze konsumenckie wybory mają więc wielkie znaczenie.
DORSZ W PORACH ZAPIEKANY W SOSIE JOGURTOWO-KOPERKOWYM
SKŁADNIKI:
- 2 polędwice z dorsza atlantyckiego lub filety z dorsza atlantyckiego
- 1 duży por
- 250 ml jogurtu naturalnego (Jeśli nie liczycie kalorii zamiast samego jogurtu naturalnego wykorzystajcie w równych proporcjach jogurt naturalny i gęstą śmietanę 18 % tłuszczu)
- 1 łyżka oliwy z oliwek lub oleju rzepakowego
- 1/2 pęczka koperku
- 1/2 cytryny
- sól i świeżo zmielony pieprz czarny do smaku
DO PRZYGOTOWANIA TEGO DANIA POLECAMY WAM:
* różne gatunki ryb morskich z certyfikatem MSC: czarniaka (dorsza czarnego), mintaja, łososia
atlantyckiego, dorsza atlantyckiego.
* filety z hodowanego w Polsce Łososia Jurajskiego (Jurassic Salmon). To jedyna w Polsce hodowla ryb z certyfikatem ASC. Ryby hodowane są w zamkniętym obiegu wody geotermalnej, bez antybiotyków i prewencyjnych szczepień. Karmione są certyfikowanymi paszami zawierającymi białko zwierząt morskich oraz panaferd – naturalny barwnik. To jedyna tego typu hodowla w skali świata. Są światowym liderem w tworzeniu i wprowadzaniu standardów odpowiedzialnej hodowli ryb. O Łososiu Jurajskim pisaliśmy więcej NA TEJ STRONIE NASZEGO BLOGA. Łosoś Jurajski jest dostępny w całej w sieci handlowej Makro i Auchan.
WYKONANIE:
Przygotowujemy rybę.
Jeśli kupiliśmy rybę w całości musimy ją najpierw umyć pod zimną, bieżącą wodą i usunąć z niej łuski (ostry nóż przyciskamy do ryby w taki sposób, aby ostrze znajdowało się pod
łuskami i delikatnie kierujemy je ku górze i wykonując szybkie i
pewnie ruchy usuwamy z ryby łuski). Następnie ryby osuszamy, filetujemy i w razie konieczności usuwamy z nich ości (wykorzystując do tego np. pęsetę kuchenną). Filety z ryby dzielimy na mniejsze kawałki.
Piekarnik rozgrzewamy do 200 °C.
Pora myjemy i kroimy w plastry. Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy na nią pokrojonego pora i czekamy chwilę aż lekko się zeszkli.
Do naczynia żaroodpornego przekładamy filety z ryby, doprawiamy je solą, świeżo zmielonym pieprzem, układamy na nich zeszklone plastry pora i całość wkładamy do nagrzanego piekarnika na 15 minut.
W czasie gdy ryba się piecze my przygotowujemy sos jogurtowo-koperkowy. Jogurt naturalny (sam lub z dodatkiem śmietany) mieszamy z posiekanym drobno koperkiem, sokiem wyciśniętym z cytryny, szczyptą solą i świeżo zmielonym pieprzem.
Po 15 minutach pieczenia naczynie żaroodporne wyjmujemy z piekarnika, rybę podlewamy sosem jogurtowo-koperkowym i całość zapiekamy przez kolejne 15 minut.
Danie podajemy z dodatkiem ziemniaków lub dzikiego ryżu.
Mówi się, że z dorsza ryba jest najgorsza, ale to bzdura, a ten przepis to udowadnia :)
OdpowiedzUsuńMoja Babcia mawiała " jedzcie dorsze, g.... gorsze" ja się tam trzymam tej maksymy jadąc z gór nad morze. Pozdrawiam kolegę Adama :D
UsuńJa lubię sandacza. Pysznie to jednak wygląda , przepis chyba wykorzystam.
OdpowiedzUsuńDorsz to moja ulubiona ryba ale też nie pogardzę pstrągiem :)
OdpowiedzUsuń