DROŻDŻÓWKI Z MAKIEM
Klasyczne zawijańce, mięciutkie i pulchne bułeczki drożdżowe do odrywania pełne aromatycznego, wilgotnego nadzienia z maku, bakalii i kawałków czekolady oblane cytrynowym lukrem swym smakiem sprawiają, że w zimowy dzień nasza dusza się rozgrzewa. Są przepyszne. Palce lizać! Im bliżej Świąt Bożego Narodzenia tym więcej wypieków z makiem wyciągam z piekarnika.
Na zdjęciach oprócz pysznych drożdżówek możecie zobaczyć również nasze ulubione naczynia emaliowane. Używamy je do przyrządzania, przechowywania, a także podawania potraw. Łączą w
sobie piękne wzornictwo i ergonomiczność z bezpieczeństwem i wszechstronnością
użytkowania. Produkowane są w podkrakowskim Olkuszu. Ponieważ wysoko cenimy prozdrowotne właściwości powłoki emaliowanej opowiemy wam więcej o emaliowanych naczyniach w jednym z kolejnych wpisów. W sklepie internetowym EMALIOVE.PL możecie zobaczyć je w całej gamie kolorystycznej. Naczynia emaliowane to świetny pomysł na świąteczny prezent!
DROŻDŻÓWKI Z MAKIEM
- 540 g mąki pszennej
- 80 g drobnego cukru do wypieków
- 1/3 łyżeczki soli
- 30 g drożdży świeżych
- 80 g masła
- 250 ml mleka
- 2 duże jajka
- 500 g masy makowej gotowej lub samodzielnie przygotowanej
- 100
g żurawiny (zamiennie: rodzynki lub śliwki suszone)
- 50 g groszków z czekolady deserowej (lub posiekanej czekolady)
MASA MAKOWA DOMOWA:
- 250 g suchego maku niebieskiego
- 500 ml mleka
- 80 g cukru
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżka masła
- ½ szklanki orzechów
- 2 łyżki rodzynek
- 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
Mak zalewamy wrzącym mlekiem (mleko musi go przykryć) i pozostawiamy na 2 godziny do napęcznienia. Następnie odcedzamy i 3 razy mielimy w maszynce na drobnym sicie.
Orzechy prażymy na gorącej, suchej patelni przez około 3 minuty, studzimy i siekamy.
Rodzynki przelewamy wrząca wodą, odcedzamy.
Mak mieszamy z cukrem, miodem, masłem i bakaliami.
- sok wyciśnięty z połowy cytryny
- około 2/3
szklanki cukru pudru
* Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy cukier, sól, przygotowany wcześniej zaczyn drożdżowy, wbijamy 2 jajka i dolewamy resztę ciepłego mleka. Ciasto wyrabiamy przez 3 minuty, dodajemy do niego rozpuszczone, lekko przestudzone masło i nadal wyrabiamy je przez kolejne 10 minut. Pracę może ułatwić nam mikser planetarny z końcówką w kształcie haka ustawiony na najniższych obrotach (lub maszyna do wyrabiania chleba). Jeśli nie macie miksera o dużej mocy pozostaje wam ręczne wyrabianie ciasta. Jak to mówią „nie ma tego złego…” – ciasto drożdżowe lubi ciepło naszych dłoni, a dla nas jego wyrabianie to dodatkowo niezłe ćwiczenie fizyczne. Dobrze wyrobione ciasto łatwo odchodzi od miski i dłoni nie przyklejając się do nich; jest miękkie, gładkie i elastyczne. Formujemy z niego kulę, pozostawiamy ją w misce, na którą nakładamy woreczek foliowy (lub przykrywamy ją bawełnianą ściereczką) i odstawiamy na 1,5 godziny w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (w tym czasie ciasto podwoi swoją objętość).
Drożdżówki będziemy piekli w wyłożonej papierem do pieczenia formie o wymiarach 23 x 33 cm (to tzw. blacha domowa).
Prostokąt z ciasta smarujemy równomiernie warstwą masy makowej, a później obsypujemy kawałkami orzechów włoskich i suszonymi owocami na przykład żurawiną lub pokrojonymi śliwkami suszonymi albo rodzynkami. Teraz nasz prostokąt ciasta powoli i z delikatnością zaczynamy ściśle zwijać jak roladę wzdłuż jego krótszego boku. Przy tej czynności bardzo pomocny jest kuchenny skrobak, którym podbieramy ciasto, unosimy je z blatu i zwijamy.
W wyrośnięte drożdżówki lekko wciskamy jagody żurawiny lub pokrojone na kawałki suszone śliwki i kawałki deserowej czekolady.
Drożdżówki wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180ºC
i pieczemy 25 minut aż się lekko zrumienią. Blachę z bułeczkami wyjmujemy
z pieca i studzimy.
W miseczce rozcieramy łyżeczką sok z cytryny z cukrem pudrem do połączenia się składników. Drożdżówki polewamy cytrynowym lukrem. Kiedy lekko stężeje możemy już odrywać bułeczki.
Smacznego !
Wyglądają jak z cukierni. Drożdżówki z makiem, to moje ulubione. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńInteresujący blog. Czekam na kolejny wpis.
OdpowiedzUsuńSuper blog. Jestem pod ogromnym wrażeniem, że można mieć taki talent do prowadzenia bloga. Czekam na kolejny wpis.
OdpowiedzUsuń