BULION Z PIECZONYCH WARZYW

Wegetariański bulion z pieczonych warzyw

Bulion z pieczonych warzyw jest doskonałą bazą do przyrządzenia większości zup. Choć jest bardzo prosty w przygotowaniu to przenosi naszą kuchnię w zupełnie inny, wyższy wymiar smaku. Zamiast od razu wrzucać warzywa do garnka najpierw je krótko pieczemy w piekarniku. Dzięki temu zabiegowi warzywa dodają bulionowi niewyobrażalnej wprost głębi smaku i aromatu. Tego po prostu trzeba spróbować.

BULION Z PIECZONYCH WARZYW WYKORZYSTANIE

Bulion z pieczonych warzyw to genialna baza do zup, sosów, risotto i dań jednogarnkowych (np. gulaszu). W kolejnych artykułach zaprezentuję Wam przepisy na pyszne, sezonowe zupy, które szybko przygotujecie na jego bazie. Jesienią i zimą są one najprzyjemniejszym sposobem na rozgrzanie żołądka.

BULION Z PIECZONYCH WARZYW - SOLENIE

Bulion solimy zawsze pod sam koniec gotowania!

Gotowanie to ciekawy proces biochemiczny. Gotując bulion z pieczonych warzyw wykorzystujemy zjawisko osmozy. To cały sekret pysznego, intensywnego w smaku wywaru. Tę zasadę stosujemy zresztą zawsze w kuchni.

OSMOZA to zjawisko przenikania rozpuszczalnika przez błonę ze środowiska bardziej stężonego do mniej stężonego. Czysta (nieposolona) woda jest mniej stężona niż tkanki warzyw, które oprócz wody zawierają również mnóstwo innych substancji. Za to słona woda ma od warzyw wyższe stężenie. Już rozumiecie?

W bulionie czysta, nieposolona woda przenika przez błonę powierzchniową warzyw. Chce dostać się tam, gdzie jest jej mniej. Przenika więc do wnętrza warzyw aby je "rozrzedzić" wypłukując z nich jednocześnie składniki odżywcze, smakowe i aromatyczne. Zapamiętajcie więc – NIE SOLIMY BULIONU PODCZAS JEGO GOTOWANIA. Jeśli chcecie żeby warzywa oddały swój smak do wody to nie możecie jej solić. To cała tajemnica. I odwrotnie - jeśli warzywa mają zachować swój smak (na przykład ziemniaki mające być dodatkiem do drugiego dania) – wtedy dodajecie sól już na samym początku ich gotowania.

BULION Z PIECZONYCH WARZYW SKŁADNIKI

Do przygotowania bulionu wykorzystuję sezonowe warzywa. Dziś przedstawiam wam jesienno - zimową wersję tego przepisu.

4 marchewki
2 duże pietruszki
1/2 dużego selera (lub 1 mały)
2 cebule w łupinach
1 por
1 główka czosnku pozostawiona w łupinach
papryczka chili (ilość dodanych papryczek musicie dostosować do ich ostrości i własnych upodobań – możecie zacząć od jednej)
1,5 łyżki oliwa z oliwek do skropienia warzyw
sól do smaku
smak bulionu z pieczonych warzyw doskonale podkręca również dodatek 3 - 4 goździków, kilku ziaren czarnego pieprzu, 2 liści laurowych

DODATKOWO DLA WZBOGACENIA SMAKU

* Kilka pomidorków koktajlowych – dodaję je zawsze gdy bulion z pieczonych warzyw ma być bazą do zupy z pieczonej papryki lub zupy dyniowej czy pomidorowej.

* W sezonie letnim i na początku jesieni, gdy dostępne są świeże zioła, do bulionu dodaję całe gałązki lubczyku i zielonej pietruszki.

* Przygotowując zupę dyniową można jednocześnie upiec pokrojona ka kawałki dynię. Nie trzeba jej obierać ze skórki (co czasem jest dość trudnym zadaniem). Po upieczeniu z łatwością oddzielicie miąższ dyni od jej skórki.

BULION Z PIECZONYCH WARZYW WYKONANIE

Warzywa myję.

Marchewki, pietruszki i seler cienko obieram (latem młode warzywa pozostawiam w skórkach, wystarczy je tylko dobrze umyć).

Duże marchewki i pietruszki kroję wzdłuż na pół, a seler w grube plastry.

Cebul nie obieram z łupinek, Kroję je na ćwiartki.

Por przekrawam najpierw na 3 części, a potem każdą z nich kroję w poprzek.

Główkę czosnku (taką pozostawioną w łupinach) kroję w poprzek na pół.

Piekarnik rozgrzewam do 200 st. C

Warzywa układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, skrapiam je oliwą i wstawiam do gorącego piekarnika. Optymalny czas pieczenia to 25 minut.

BULION Z PIECZONYCH WARZYW GOTOWANIE

Upieczone warzywa przekładam do garnka i wlewam do niego 2,5 litra wody. Bulion gotuję na małym ogniu przez 2 godziny (ma tylko „mrugać”). Pod koniec gotowania dodaję do bulionu gałązki świeżych ziół (lubczyk i zieloną pietruszkę). Gotowy bulion doprawiam do smaku solą i po przestudzeniu przelewam go przez sito.

Zależnie od rodzaju przygotowywanej zupy wykorzystuję do jej ugotowania tylko czysty, przecedzony bulion lub dodaje do niego również ugotowane w nim i pokrojone warzywa.

GARNEK IDEALNY DO GOTOWANIA BULIONU Z PIECZONYCH WARZYW

Do gotowania bulionu z pieczonych warzyw wykorzystałam bardzo trwały, odporny na zarysowania

Garnek z powłoką DIAMOND Kohersen Black Cube 24 cm, 4,9 l

Materiał, z którego wykonana jest zapobiegająca przywieraniu powłoka tego garnka nie zawiera szkodliwych substancji PFOA i PFOS. Gotowanie w garnkach i na patelniach Kohersen wymaga niższych nakładów energetycznych. Naczynia te posiadają hybrydową konstrukcję TRI-PLY (stal nierdzewna - aluminium - stal nierdzewna), której wielką zaletą jest doskonałe przewodzenie i efektywne utrzymanie ciepła podczas gotowania. Gotuje się w nich szybciej, oszczędzając energię i obniżając rachunki.

BULION Z PIECZONYCH WARZYW PRZECHOWYWANIE

Bulion z pieczonych warzyw gotuję mniej więcej raz w tygodniu z myślą o daniach które dzięki niemu będę mogła łatwiej i szybciej przygotować w kolejnych dniach. Przechowuję go w pudełku próżniowym więc dłużej zachowuje on świeżość. Świetnie nadają się do tego pudełka do przechowywania FoodSaver Fresh

Bulion z pieczonych warzyw można zamrażać w porcjach i przechowywać w tej formie nawet przez kilka miesięcy. Warto go wtedy znacznie mocniej zredukować by zintensyfikować jego smak. Po przestudzeniu wlewa się go do dużych pojemników na lód i przechowuje w zamrażalniku. Takie domowe kostki bulionowe wystarczy potem dorzucić do gotującej się zupy, sosu czy warzywnego gulaszu by wzbogacić jego smak.

BULION Z PIECZONYCH WARZYW, PLANOWANIE POSIŁKÓW I OSZCZĘDNOŚCI

Lubię planować posiłki z wyprzedzeniem. To daje wiele korzyści: usprawnia i upraszcza codzienne przygotowywanie smacznego, domowego jedzenia nie obniżając przy tym jego jakości i różnorodności. Planowanie pozwala mi również lepiej panować nad czasem i nad jego wykorzystaniem. Choć mniej poświęcam go na gotowanie i robienie zakupów, to jednak lepiej i zdrowiej jadamy. Przed wyjściem do sklepu obmyślam jadłospis dla całej rodziny na kilka dni do przodu. Bulion stanowiący bazę do przygotowania zup jest zawsze jego częścią. Robiąc listę zakupów uwzględniam zawsze produkty, które pozostały nam w lodówce i spiżarce.

Dzięki planowaniu menu i zakupów, przemyślanemu gotowaniu na zapas oraz tworzeniu baz do szybkiego przygotowania dań w kolejnych dniach w zauważalnym stopniu zmniejszam zużycie gazu, prądu, wody (przy gotowaniu i zmywaniu naczyń) i paliwa na dojazdy do sklepu oraz ograniczam do absolutnego minimum marnowanie żywności. To tworzy spore, zauważalne oszczędności pieniędzy w domowym budżecie.

Artykuł powstał w ramach współpracy reklamowej z marką KOHERSEN